Opinia użytkownika: Szakal
Dotycząca firmy: Promyk
Treść opinii: Kiedy mam smak na pizzę, moją żonę nachodzi ochota na naleśniki. W takiej sytuacji nie widzimy innego lepszego rozwiązania niż pizzeria Promyk, gdzie nie tylko serwują pizze, ale także pyszne naleśniki na słodko i na słono. Wchodząc do lokalu od razu można poczuć smak pizzy, ponieważ na samym początku można zauważyć stoisko, gdzie zamawia się pizzę, a kawałek dalej znajduje się stanowisko, gdzie można zamówić naleśniki. Pizzeria nie jest za dużym pomieszczeniem, ale bez problemu pomieści się każdy - przynajmniej my nigdy nie trafiliśmy na duży tłok ludzi, gdzie ktoś zostanie bez stolika. Obsługa nie okazuje dużego zainteresowania klientom, kiedy wchodzą do sklepu. Mamy czas zastanowić się dokładnie co chcemy zamówić - najpierw zamawiamy dla mnie pizzę przy odpowiednim stoisku, a później kierujemy się w stronę stoiska z naleśnikami. Na stoisku z pizzą przeważnie obsługuje mężczyzna, a na stoisku z naleśnikami kobieta - może to po prostu zbieg okoliczności. Zamawiając czujemy lekką presję, ponieważ obsługa wklepuje, prawie że automatycznie zamówienie do kasy i można usłyszeć szybkie: "coś jeszcze?", "to wszystko?" - trochę stresujące, ale przynajmniej szybko przyjmują zamówienie i szybciej można zaspokoić głód. Po zamówieniu przeważnie siadamy na środku lokalu przy ścianie, koło okien. Pani z obsługi przynosi napoje. Po 5 min. mamy już mojego naleśnika na stoliku, a po 10 min. przynoszą pizzę. Mało kiedy usłyszeliśmy "smacznego". Kiedy czujemy się najedzeni wstajemy, sprzątamy po sobie i udajemy się do wyjścia. Wyrzucając śmieci do kosza, który stoi koło drzwi nie słyszymy pożegnania - żegnamy i wychodzimy. Na szczęście marna obsługa oraz kiepskie zainteresowanie klientem nie wpłynęło negatywnie na to, żebyśmy nie chodzili do tej pizzerii. Ale zdecydowanie uśmiech i przywitanie/pożegnanie sprawiłyby lepszy wizerunek lokalu.