Opinia użytkownika: EGO;)
Dotycząca firmy: Apteka Centrum
Treść opinii: Chciałam rozmienić 100 złotych. Po drodze była apteka Centrum na ulicy Wolności. Pomyślałam, że kupie jakiś lek a przy okazji rozmienię pieniądze. Wstąpiłam do apteki. Jest to dość długie a wąskie pomieszczenie. Już od progu usłyszałam niezbyt grzeczne: Dalej! Do ostatniego okienka! Nie mając wyboru poszłam jak mi kazano. W ostatnim okienku farmaceutka pani Ż. jadła cukierka i z pełnymi ustami zwróciła się w moja stronę: Co podać? Poprosiłam o Polopirynę S i dwa syropy na kaszel. Farmaceutka nie zadając mi już żadnych pytań położyła na ladzie leki. Wbiła je na kasę i podała mi sumę jaka miałam zapłacić. Wydała mi resztę i...wzięła do ust następnego cukierka. Była to tzw. Krówka. Cukierki te leżały na ladzie i reklamowały apteki Centrum. Nie podobało mi się zachowanie farmaceutki. Być może ona tez reklamowała aptekę jedząc cukierki i obsługując klientów.Jednak wydawało mi się to bardzo lekceważące. O paragon także musiałam się upomnieć.