Opinia użytkownika: Szakal
Dotycząca firmy: Camaieu
Treść opinii: Żona potrzebowała nowe spodnie. Poszliśmy więc do Camaieu, ponieważ jest to jej ulubiony sklep z odzieżą - zawsze coś znajdzie dla siebie. Tego dnia wchodząc do sklepu zauważyliśmy to co zawsze, pełno stojaków z wieszakami oraz stoliki z poskładanymi ubraniami. Pierwsze wrażenie nie jest pozytywne, ponieważ gołym okiem można zobaczyć, że jest bardzo mało miejsca. Bez chęci chodzi się po tym sklepie szukając czegoś, ale ja nie mam wyboru, bo żona chce tam akurat kupić spodnie. Panie z obsługi witają głośnym głosem od razu po wejściu - trochę tak sztucznie. Żona się rozgląda, zaczyna wybierać kilka modeli spodni i udaje się do przymierzalni. Za chwilę podchodzi do niej Pani z obsługi i bardzo chętnie służy pomocą. Aż za bardzo! Ponieważ żona podchodzi do kasy nie tylko ze spodniami, ale także z bluzką. Pani podeszła do kasy wraz z żoną, gdzie się pożegnały. Panie z obsługi oraz klienci nawiązują bardzo dobry kontakt - koleżeński. W kasie wita żonę druga Pani bardzo uśmiechnięta. Zapytała nawet żonę czy jest zadowolona ze spodni! Także skomentowała bluzkę, która wg niej jest dobrej jakości i sama ją posiada. Żona znowu się rozgadała z Panią i na blat kasy trafił też pasek do spodni, bo wg Pani z kasy moja żona ślicznie w nim wyglądała, pasuje do spodni, itd. Zapłaciliśmy, Pani nas pożegnała mówiąc "Do zobaczenia wkrótce!". Żona była zachwycona kupnem i obsługą. Wychodząc usłyszałem rozmowę Pań z obsługi, jak inne chwaliły tą Panią, która obsługiwała moją żonę, że bardzo dobrze obsłużyła, że należy jej się awans, itd. Trochę wydało mi się to niekulturalne, ponieważ widziały bardzo dobrze, że klienci - czyli my - jeszcze nie wyszliśmy ze sklepu. Więc mogli sobie zachować komentowanie na potem. Ale pomimo tego nie mamy żadnych uwag odnośnie tego sklepu.