Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Poczta Polska
Treść opinii: Przechodziłam koło stoiska Poczty Polskiej w Centrum Handlowym Czyżyny. Ponieważ wyjątkowo nie było do okienek kolejki zerknęłam na dostępne znaczki pocztowe. Znalazłam dwa bloczki, które już dawno temu chciałam sobie kupić. Podeszłam do okienka. Obsługiwała młoda dziewczyna, która uprzejmie zapytała mnie, w czym może pomóc. Była ubrana w białą bluzkę. Na jej stanowisku pracy panował dość duży rozgardiasz, leżały jakieś papierki i artykuły biurowe. Ponieważ nie miałam przy sobie zbyt dużo pieniędzy zapytałam ją, ile kosztują wskazane przeze mnie dwa arkusiki znaczków. Dziewczyna odwróciła się w stronę zaplecza i zawołała koleżankę, żeby jej powiedziała, ile będą kosztować. Koleżanka udzieliła odpowiedzi. Uznałam, że stać mnie na jeszcze jeden arkusik, który ukazał się nie dawno i zapytałam, ile jeszcze ten z minerałami kosztuje. Znowu powtórzyła się sytuacja z koleżanką i wołaniem o pomoc. Tym razem odpowiedź została udzielona gromkim głosem z zaplecza, ale z pewną zwłoką. Dziewczyna przy okienku już stwierdziła, że sobie policzy (po prostu wartość poszczególnych znaczków), kiedy koleżanka zawołała. Zakupiłam trzy arkusiki i zapytałam pracownicę, czy będzie miała mi je w co zapakować. Znaczki są przedmiotami delikatnymi i nie mogą ulec pognieceniu w transporcie. Pracownica skinęła głową, przyniosła mi z zaplecza dużą, dość sztywną kopertę i zapakowała do niej walory. Zapłaciłam, pracownica poprosiła o końcówkę drobnymi. Wydała mi resztę i życzyłyśmy sobie dobrej nocy.