Opinia użytkownika: Szakal
Dotycząca firmy: Pożegnanie z Afryką
Treść opinii: W pewny jesienny zimny dzień spacerując naszła nas ochota na ciepłą, dobrą kawę. Moja żona od razu pomyślała o tej przytulnej, małej kawiarni na Rynku w Opolu, którą zawsze oglądaliśmy z zewnątrz, patrząc jak inni ludzie rozkoszują się smakiem przy rozmowie. Kiedy jest zimno, człowiek marzy o objęciu rękoma czegoś ciepłego, żeby się ogrzać. W takiej chwili kawiarnia "Pożegnanie z Afryką" jest jak najbardziej dobrym pomysłem. Wchodząc do kawiarni od razu można poczuć zapach kawy i wyobrazić sobie, że jest się w domu. Jest to bardzo przytulne miejsce, ale przy małej ilości ludzi. Lokal wydaje się bardzo mały. Nie jestem w stanie tego potwierdzić do końca, ponieważ z żoną siedzieliśmy przy prawie samym wejściu i najdalej podeszliśmy tylko do kasy, żeby złożyć zamówienie. Natomiast wtedy mogłem zauważyć, że były jeszcze jedne drzwi i możliwe, że tam było więcej stolików. My usiedliśmy sobie na takich wysokich stołkach barowych przy drewnianym wąskim stoliczku, który do kawy był w sam raz. Zamówiliśmy sobie latte, a później żonie domówiłem jeszcze ciepłą czekoladę. Zapach unoszący się w tej kawiarni zachęcał do dalszego smakowania. W pomieszczeniu można było zauważyć różne artykuły, które były powiązane z historią i kulturą Afryki. Pan obsługujący sprawiał wrażenie miłego, chociaż wymieniłem z nim tylko kilka słów. Przez cały nasz pobyt siedział przy kasie i nigdzie się nie ruszał. W sumie to małe pomieszczenie zbytnio na to nie pozwala.