Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Sprawa w PZU "ciągnie" się od 30.06.2010 r. kiedy to zgłosiłam szkodę z OC przedsiębiorcy. Szkoda dotyczyła zbitej szyby przedniej w samochodzie podczas mycia auta na myjni. Oględziny samochodu zostały przeprowadzone w dniu zgłoszenia szkody. Następnie dostałam od PZU dokumenty, które wypełniłam i odesłałam. W jakiś czas po tym otrzymałam informację z PZU o odmowie wypłaty odszkodowania. Odwołałam się od tej decyzji, lecz do dnia dzisiejszego nie dostałam odpowiedzi na moje odwołanie (z dnia 10.08.2010). Następnie wysłałam pismo z żądaniem wypłacenia odszkodowania wraz z odsetkami. Do dnia dzisiejszego nie zostałam pisemnie poiformowana co z moją szkodą. Przedwczoraj (25.10.10) zadzwoniłam na ifolinię, w celu zapytania co dalej. Zostałam poinformowana, że w dniu jutrzejszym (26.10.10) skontaktuje się ze mną ktoś z PZU. Niestety nie odebrałam żadnego telefonu z PZU. Dziś znowu zadzwoniłam na infolinię. Okazało się, że moja rozmowa z 25.10 została źle zinterpretowana przez pracownika i wyszło zlecenie ustalenia poprawności jakiejś faktury. Na moją prośbę o połączenie z przełożonym, pracownik PZU powiedział, że nie za bardzo może mnie połączyć, bo tego się nie praktykuje. Na moje żądanie, Pani stwierdziła, że spyta czy ktoś z kierownictwa może ze mną porozmawiać. Po oczekiwaniu przez około 5 min. odebrał mężczyzna (niestety nie pamiętam nazwiska) i okazało się, że w sprawie mojego odszkodowania dalej nic nie wiadomo. Pan starał się mi udowodnić, że moje roszczenie jest bezzasadne mimo tego, że na odpowiedź na odwołanie czekam od 08 sierpnia. W odczuciu moim, jako konsumenta, firma PZU działa poniżej jakiegokolwiek poziomu. Nadmienię jeszcze, że właściciel myjni w notatce sporządzonej bezpośrednio po myciu auta, napisał, że szkoda stała się u niego w myjni.