Opinia użytkownika: leets
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Przyjechałem do sklepu Biedronka, ponieważ chciałem szybko i tani kupić parę butelek wódki. By zaoszczędzić czasu(nie iść dookoła sklepu) wszedłem przez kasę pierwszą gdzie sprzedaję się alkohol i wziąłem z półki parę butelek Bolsa. Pani w kasie z krzykiem jakbym co najmniej chciał dokonać napadu na sklep zaczęła krzyczeć na mnie, że tędy się nie wchodzi, że ją zwolnią i głośno zaczęła wzywać pana z ochrony, który jak zwykle z rozpiętym zamkiem w spodniach, dużym brzuchem i obleśnym ubiorem stał przed sklepem. Po chwili pan Rysiek się pojawił...i zaczęła się interwencja. Swoim brzuchem odsunął mnie od boksu kasowego, zabrał butelki wódki z taśmy, mrucząc pod nosem, że to nie artykuł pierwszej potrzeby... Można było mi grzecznie wytłumaczyć i poprosić mnie bym w przyszłości zachowywał się zgodnie z obowiązującymi zasadami, ale nie w taki sposób. Od dziś będę robił zakupy w Lidlu bądź w Biedronce na Kolberga, gdzie nigdy nie ma z niczym problemów, ochroniarz jest zadbany w specjalnym ubiorze i nie śmierdzi jak pan Rysio... Nie polecam zakupów w tej Biedronce.