Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: PKO BP
Treść opinii: Kolejny raz zmuszony byłem udać się do banku PKO BP i jak zwykle byłem "chory", że muszę tam iść. Tym razem poszedłem przepisać książeczkę mieszkaniową i jak zwykle po wejściu zobaczyłem długie kolejki do kasy co nie jest dla mnie nowością w tym banku. Na szczęście nie musiałem korzystać tym razem z kasy. Udałem się do stanowiska obsługi d/s książeczek mieszkaniowych gdzie obsługuje tylko jedna pani i już była zajęta. Usiadłem więc i czekałem na swoją kolejkę. Obok siedziały 2 pracownice banku i nie były niczym zajęte i myślałem więc, że może one mnie obsłużą, ale niestety się myliłem ponieważ tylko 1 pani jest od książeczek. Na szczęście pani ta szybko obsłużyła klientkę i mogła zająć się moją sprawą. Tak więc nic się nie zmieniło od czasu mojej ostatniej wizyty w tym banku (długie kolejki do kasy) i na dodatek wyszło, że pracownicy tego banku nie są na tyle przeszkoleni żeby mogli obsługiwać klientó w zakresie innych spraw. Na szczęście nie będę musiał już chodzić do tego banku-no chyba, że będę likwidował lokatę (rozważam już taką możliwość, bo standardy tego banku co do jakości i czasu obsługi klienta moim zdaniem odbiegają daleko od norm) to będzie to moja ostatnia w tym banku. I tak na marginesie dodam, że bank ten też bierze opłaty nie wiem za co? Za likwidację książeczki mieszkaniowej pobiera się 70 PLN! Tylko pytam się za co i dlaczego? Jedyne co mnie mile zaskoczyło to fakt, że jedna z tych pracownic, które nie mogły mnie obsłużyć poprosiły kogoś z kolejki do kasy i obsłużyły klienta.