Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Astrum

Dotycząca firmy: Alma Market

Treść opinii: Tak właśnie powinno być w każdym sklepie. Udałam się do Almy po niezbędne drobiazgi spożywcze, których nie zdążyłam kupić w sobotę, a które były mi niezbędne. Przed wejściem do sklepu czysto, podłoga przed wejściem czyściutka. W budynku znajduje się sklep i kilka małych punktów sprzedających - telefonia komórkowa, kwiaty, kiosk. Weszłam na salę. Nie brałam dużego koszyka. Za bramkami zamierzałam wziąć mały koszyk, niestety nie było ich. Zauważyłam, że stoją przed kasami pozostawione przez klientów. Nie znalazłam jednak ani jednego wolnego wózka na małe koszyki, chociaż widziałam, że inni klienci je mają. Pomimo popołudniowej niedzielnej pory w sklepie było wielu klientów. Udałam się na stoisko z warzywami i owocami. Do pracownika na stoisku, który sprzedawał na wagę niektóre produkty była kolejka. Ponieważ ja chciałam kupić zwykłe warzywa nałożyłam je sobie samodzielnie do woreczków. Nad stoiskiem wisiały kartki z cenami za kilogram lub za paczkę, dotyczące poszczególnych produktów. Na stoisku była jedna samoobsługowa waga, do której w kolejce stało około 10 klientów. Na szczęście po chwili przyszła pracownice i uruchomiła drugą wagę, o czym poinformowała wszystkich głośno i wyraźnie "Proszę Państwa, druga waga już jest czynna". Kolejka przyspieszyła i rozładowała się. Pracownica dołożyła nowe produkty. Trzeba zaznaczyć, że warzywa i owoce były świeże, nie zgniłe i podobnych cenach jak w innych sklepach. Następnie chciałam kupić trochę wędliny, więc stanęłam w kolejce do stoiska. To stoisko jest słabym punktem sklepu, zawsze jest do niego kolejka. Tym razem też była, na szczęście niewielka, 3 - 4 osoby. Obsługiwały 3 osoby, bardzo cierpliwe, podające po kawałeczku różnych rodzajów wędlin. Wybór wędlin był oszałamiający. W sklepie pojawiło się bardzo wysp na środku głównej alei i trochę ciężko jest się poruszać, jeżeli w jednej części sklepu znajdzie się więcej klientów. Udałam się do kas. Pomimo niedzieli czynne były prawie wszystkie, dzięki czemu kolejki były minimalne, po 1, 2 osoby do kasy. Kasjerka przywitała się spokojnie, naturalnie, nie mechanicznie. Skasowała moje towary, dała mi reklamówki na zakupy, w ilości dopasowanej do wielkości moich zakupów.