Opinia użytkownika: M.
Dotycząca firmy: Piotr i Paweł
Treść opinii: Z reguły jestem zadowlona z oferty jaką swoim klientom proponuje sieć delikatesów Piotr i Paweł. Owszem, nie jest to może najtańszy sklep, ale w śład za ceną podąża jakość oferowanych produktów. Sklepy tej marki usytuwane są z reguły w dużych galeriach handlowych, dlatego też posiadają łatwy dojazd, duży parking, wózki - co niewątpliwie jest dużym atutem. Asortyment jest bardzo zróżnicowany i dobrze wykesponowany. Zawsze jestem zadowlona ze świeżego pieczywa, które przynajmniej w Płocku dostępne jest o każdej porze dnia. Personel jest bardzo grzeczny i kompetentny, aczkolwiek, ostatnio dwa razy pod rząd przydarzyła mi się dziwna sytuacja. Kupując prdukty na stanowisku wędlin i nabiałów, przy kasie stwierdziłam, że na opakowaniach widnieją zupełnie inne nazwy produktów, niż te, o które prosiłam. Ceny były wyższe. Po mojej dociekliwości okazało się, że zapakowany produkt jest zgodny z moim wyborem, natomiast został nabity inny kod porduktu. Sama procedura wycofania takiego produktu z kasy jest w Piotrze i Pawle bardzo zawiła i czasochłonna. Musiałam zapłacić za wędlinę zgodnie z widniejącą ceną na etykiecie, po czym poproszono mnie do stanowiska z alkoholem, tam Pani próbowała wycofać produkt, sprawdziła ponownie jego kod i wbiła prawidłowy numer kodu. Aby zwrócić mi pieniążki, ekspedientka musiała poprosić ochronę, która ponownie wszystko na pragaonie zweryfikowała, razem sporządziliśmy protokół, który następnie musiałam podpisać. W efekcie zapakowano mi "moją wędlinę" i zwrócono nadpłatę w wysokości 1,22zł. Wszystko przebiegało w bardzo grzecznej atmosferze, aczkolwiek to 1,22zł kosztowało mnie dodatkowe 15 minut stania przy ladzie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie moje ponowne zakupy i ta sama sytuacja tym razem z żółtym serem. Ale ponieważ byłam już mądrzejsza... zaraz przy stanowisku z nabiałem spojrzałam na etykietę i poprosiłam o weryfikację kodu i ceny. Powinnam byc zniechęcona do zakupów w tej sieci... a jednak kuszą bogoatą ofertą i świeżością proponowanych produktów. Z tym, że bardziej jestem wyczulona na sprawdzanie nazw produktów oraz ceny przy stanowiskach wędlinarskich i z nabiałem. Nie wiem z czego wynikają takie pomyłkii. Nie sądzę, żeby pracownicy w ten sposób próbowali oszulać swoich klientów, raczej wynika to z dużej rotacji pracowników i może zbyt krótkiego czasu na przeszkolenie i przyswojenie sobie wszystkich numerów kodów produktów.