Opinia użytkownika: Halina_38
Dotycząca firmy: Intermarche
Treść opinii: Zostałam zaproszona na urodziny – trzynaste urodziny Intermarche. Zaproszenie zostało wrzucone do skrzynki. Nie poczułam się wyróżniona, bo podejrzewam, że takie samo ogłoszenie dostali wszyscy mieszkańcy Działdowa. Skorzystałam jednak z zaproszenia i udałam się do Intermarche. W sklepie panowało wielkie poruszenie, choć był to już trzeci dzień obchodów. Wydawało mi się, że wszyscy pracownicy zostali postawieni w stan gotowości i cała kadra sklepu wzięła się za obsługę klienta. Ci, którzy nie mogli obsługiwać, wykładali towar na półki. W każdym niemal zakamarku sklepu widziałam palety z towarem, kartony, opakowania. Nie robiło to dobrego wrażenia, a do tego utrudniało poruszanie się z wózkiem po sklepie. Po chwili okazało się, że na wielkie urodziny, w Intermarche zrobiono także przemeblowanie. Nie mogłam znaleźć produktów dla dzieci, środki czystości także zmieniły swoje miejsce. Widać było, że zmiana ta nastąpiła niedawno, bo tabliczki z oznaczeniem grup towarów pozostały na starych miejscach, co wprowadziło jeszcze więcej zamieszania. Stanęłam w kolejce po kiełbasę. Odczekałam dobre 10 minut, zanim zostałam obsłużona. Miałam wrażenie, że niektóre pracownice nadal urządzają strajk włoski, choć miał on być tylko wczoraj. Trzeba przyznać, że promocje były bardzo korzystne i warto było czekać. Ten fakt zauważyło więcej osób, więc kolejka za mną robiła się coraz dłuższa. Przy kasie było już lepiej. Kasjerki pracowały pełną parą. Nie zapominały przy tym o uśmiechu. Do tego jeszcze otrzymałam zdrapkę. Nic nie wygrałam. To było do przewidzenia, ale ogólnie urodziny w Intermarche uważam za udane. Za rok pewnie też mnie zaproszą.