Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKP Intercity
Treść opinii: Ostatnio bardzo często podróżuję na trasie Jarosław-Kraków i chciała bym zwrócić uwagę na cierpliwość jaką posiadają konduktorzy przy sprawdzaniu biletów. Otóż, jadąc dziś do Krakowa, siedziałam na przeciw dwóch starszych Pań. Podczas sprawdzania biletów przez Panią konduktor (wysoka kobieta o blond włosach, ok 42 lat) okazało się ze jedna z Pań była opiekunką Pani siedzącej obok, a bilet jaki zakupiła wymagał zaświadczenia lekarskiego upoważniającego do podróżowania z ulgą. Opiekunka poproszona o pokazanie zaświadczenia odpowiedziała, że ma je w domu. Pani konduktor wyjaśniła, że w takim wypadku nie powinno się kupować biletu z ulgą i oznajmiła, ze będzie musiała wystawić drugi bilet. Oburzona opiekunka zaczęła mówić podniesionym tonem, że to jakieś żarty ze ona ma to upoważnienie, na co Pani konduktor (zgodnie z zasadami jakie ją obowiązują o sprawdzeniu dokumentu upoważniającego do zniżki) poprosiła ponownie o przedstawienie jej go. Na tą prośbę opiekunka wybuchnęła krzykiem, gdzie zacytuję: "No przecież mówię Pani ze go tutaj nie mam czy Pani jest głucha i ślepa?!". W odpowiedzi Pani konduktor delikatnie wytłumaczyła jeszcze raz zasady podróżowania i wypisała drugi bilet. Starsza Pani nie miała racji przy czym obrażała konduktorkę. Dzięki cierpliwości i opanowaniu pracownika PKP udało się jakoś rozwiązać tą sytuację bez bardziej nieprzyjemnych konieczności.