Opinia użytkownika: Marcin_1162
Dotycząca firmy: empik
Treść opinii: Wizytę rozpocząłem o godzinie 15.48. Po wejściu do lokalu zobaczyłem, że lokalu jest czworo pracowników - dwie Panie i dwóch Panów. Jeden z Panów siedział w kasie, jedna z Pań układała bądź dokładała prasę przy punkcje informacyjnym, pozostali (Pani i Pan) siedzieli za ladą punktu informacyjnego. Obsługą klientów zajmował się tylko pracownik w kasie. W momencie wejścia do sklepu nikt nie zwrócił na mnie uwagi, nie usłyszałem żeby ktokolwiek przywitał się mówiąc "Dzień Dobry" lub używając innego przywitania. Nie zauważyłem w lokalu pracowników ochrony - prawdopodobnie ich nie było. Na drzwiach była naklejka, że obiekt jest monitorowany. W salonie słychać było muzykę. Przez cały czas badania w lokalu przebywało około 10 klientów - wymiennie jedni wchodzili drudzy wychodzili. Rozpoczynając badanie przeszedłem się po całym salonie sprawdzając czystość podług, półek, regałów oraz witryn (szyb) - wszędzie było czysto, nie zauważyłem nigdzie śmieci (papierków itp.). Nie zauważyłem również pustych miejsc na regałach, ale zauważyłem, że towar był poukładany (moim zdaniem) w taki sposób, żeby nie było widać wolnych miejsc Pracownicy ubrani byli czysto i schludnie w ciemno-granatowe bądź czarne koszuli z napisem "EMPIK". Spodnie jak sądzę każdy miał swoje prywatne. Koloru koszulek ani bluzy nie jestem w stanie jednoznacznie określić, ponieważ oświetlenie salonu było słabe. Nie sprawdzałem co prawda czy wszystkie oprawy są włączone, ale moim zdaniem oświetlenie tego salonu nie było właściwe. Obsługa wykazała zainteresowanie moją osobą po około 6 minutach, kiedy przechodziłem obok kasy - kasjer zapytał "czy mogę w czymś pomóc", powiedziałem że "tak" - wtedy on poprosił żebym podszedł do punktu informacyjnego. Kasjer w tym czasie obsługiwał klientów, przy kasie stało 4 osoby - mniej więcej taka liczba osób utrzymywała się od samego początku mojej wizyty. Podszedłem do punktu informacyjnego, powiedziałem "Dzień Dobry" - odpowiedź pracownika "Dzień Dobry" i zapytałem "Czy mogę prosić o pomoc?". W tym czasie była ona sama w punkcie - pozostałych dwoje pracowników było na zapleczu. Powiedziałem, że poszukuję książki dla dziecka. Pracownik zadał mi kilka pytań, w celu ustalenia moich preferencji, a następnie przedstawił kilka produktów. O każdym z produktów przedstawił konkretną i rzeczową informację. Wybrałem jeden z produktów, podziękowałem za pomoc i udałem się do kasy. Kasjer nabił książkę na kasę, wyjął spod lady pomarańczową foliową firmową torbę, do której włożył książkę. Zapłaciłem gotówką - otrzymałem paragon, po czym wyszedłem z lokalu. Moje ogólne wrażenie z wizyty jest pozytywne, ponieważ kupiłem produkt (cel wizyty), który mnie interesował, zostałem mile i fachowo obsłużony przez pracowników