Opinia użytkownika: Mikołaj_39
Dotycząca firmy: Deutsche Bank
Treść opinii: Deutsche Bank był jednym z wielu banków i instytucji finansowych jakie odwiedziłem poszukując kredytu na sfinansowanie mojej inwestycji mieszkaniowej. Wysłałem zapytanie ze strony Deutsche Banku wypełniając podstawowe dane odnośnie poszukiwanego produktu finansowego oraz zostawiłem "namiary' na siebie. Pracownik teleserwisu oddzwonił do mnie w ciągu kilku godzin, ustalając spotkanie w wybranej przeze mnie placówce w Poznaniu, w pożądanej przeze mnie godzinie. Pierwsze wrażenie idealne. Niestety, poza szybkim i konkretnym kontaktem telefonicznym (umówienie się na spotkanie nie jest z resztą przesadnie wymagającym zadaniem), o obsłudze banku nie można powiedzieć niczego dobrego. Kiedy wszedłem do placówki o godzinie 9:20, a więc 20 minut po otwarciu, zastałem zaspanych pracowników chaotycznie organizujących sobie pracę. Zdziwione moją obecnością twarze zapomniały o uśmiechu lub jakimkolwiek innym powitalnym geście. Niewzruszony przedstawiłem się i przypomniałem o spotkaniu, na które umówiono mnie telefonicznie. Jeszcze w tamtym momencie liczyłem, że amatorska część wizyty szybko się zakończy i gładko przejdziemy do profesjonalnej strony reagowania na moją obecność. Okazało się jednak, że o umówionym spotkaniu nikt nie wiedział i że też nie do końca ma się mną kto zająć. Kilkukrotnie musiałem powtórzyć w jakiej sprawie przyszedłem. Nie mogło mnie to nie zirytować, mając na uwadze fakt, że wspominałem już "co mnie sprowadza" zarówno w formularzu internetowym jak i przez telefon. W końcu znalazł się odważny jegomość, który raczył wysłuchać skromnego petenta. Ale mi już wówczas kompletnie odechciało się w współpracy. Szybko zażyczyłem sobie wydruku symulacji kredytu na byle jakich warunkach i w pośpiechu zakończyłem wizytę. Oczywiście, każda złożona mi korzystna oferta miała szansę zrobić mnie klientem banku, jednak z usług tejże konkretnej placówki nie skorzystałbym nigdy. Kiedy zeszło ze mnie zdenerwowanie jakością obsługi, zacząłem analizować kolejne czynniki, które odstraszyły mnie od podjęcia współpracy lub choćby próby wydobycia szerszej informacji o ofercie Deutsche Banku. I najważniejsza okazała się niewspomniana wyżej sytuacja. Otóż kierownik placówki w bezceremonialny sposób udowadniał swoją wyższość nad podwładnymi i delikatnie nimi pomiatając w apodyktyczny sposób wydawał polecenia potęgując poczucie niepewności całego otoczenia. Załapałem się i ja. A nie trzeba być kierownikiem oddziału ani placówki żeby wiedzieć, że takich scen klient oglądać nie powinien. Jak ma poczuć się mile widziany i nabrać ochoty do współpracy kiedy na dzień dobry wylewana jest na niego kwaśna atmosfera miejsca pracy dowodzonego przez nieodpowiedzialnego tyrana.