Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Halina_38

Dotycząca firmy: Telekomunikacja Polska

Treść opinii: Każdemu z klientów Telekomunikacji Polskiej, który posiada od tej firmy usługę Neostrada TP, przynajmniej raz zdarzyło się dzwonić na infolinię tej firmy. Ja nie jestem wyjątkiem. Problemy dotknęły też mój komputer. Nie mogłam połączyć się z Internetem. Trwało to kilka godzin, więc postanowiłam działać. Najpierw musiałam ustalić numer telefonu, pod który mam zadzwonić. Na rachunku za Internet znalazłam numer na infolinię, więc zadzwoniłam. Zgłosił się automat, który prosił o wybieranie tonowe odpowiednich numerów, w zależności o sprawy, jaką chcę załatwić. Posłusznie wybierałam numery, wpisywałam numer klienta, numer telefonu, by w końcu połączono mnie z odpowiednim konsultantem, który miał mi pomóc. Poinformowano mnie, że trzeba czekać. W słuchawce zabrzmiała melodyjka. Melodyjka grała i grała, nikt się nie zgłaszał. Po pięciu minutach czekania melodia mi się znudziła i postanowiłam spróbować jeszcze raz połączyć się z konsultantem. Znów tonowo wybierałam numery, wpisywałam numer klienta i numer telefonu. W słuchawce znów zabrzmiała melodyjka. Tym razem uparłam się, że będę czekała tak długo, aż się połączę. Trochę to trwało, ale w słuchawce w końcu odezwał się głos. Trochę zdenerwowana wytłumaczyłam w jakiej sprawie dzwonię. Konsultantka poprosiła, żebym chwilę poczekała, więc czekałam. Nagle połączenie zostało zerwane. Starając się nie denerwować, wybrałam numer na infolinię jeszcze raz. Odczekałam 10 minut. Zgłosiła się pani, tyle że nie ta sama, więc znów musiałam tłumaczyć, o co mi chodzi. Pani przyjęła zgłoszenie, obiecała, że firma się tym zajmie. Poinformowała, że następnego dnia przyjdzie do mnie pan, który na miejscu usunie usterkę. Podziękowałam i się rozłączyłam. Moje zdziwienie było ogromne, gdy wieczorem stwierdziłam, że Internet już działa. Musiałam o tym poinformować konsultantkę, żeby pan się nie trudził i jutro nie przyjeżdżał. Nie było innego wyjścia. Musiałam jeszcze raz zmierzyć się z trudami związanymi z połączeniem z infolinią TP. Po połączeniu z konsultantką (oczywiście inną niż dwie poprzednie, z którymi rozmawiałam) podałam numer zgłoszenia i wytłumaczyłam, że już wszystko jest w porządku, na co pani odpowiedziała niezadowolona, że nic samo się nie naprawia. W rezultacie pół dnia spędziłam z telefonem w ręku. Poznałam trzy panie, z których jedna się na mnie obraziła, a okazało się, że Internet sam się naprawił. Mam tylko nadzieję, że połączenia z infolinią TP są bezpłatne.