Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Wyspa Lodomania
Treść opinii: Dosyć dużą grupą usiedliśmy w kawiarence. Nie było tak dużych stolików, byśmy się wszyscy zmieścili, więc wzięlismy kilka krzeseł z innych i usiedliśmy trochę chaotycznie. Nikt jednak nie robił problemów. Kelnerki podchodziły co chwilę, wpierw podały karty, potem podchodziły i zawsze z uśmiechem pytały, czy już chcemy zamawiać. Ta, która przyjmowała zamówienie nie miała problemu ze zrozumieniem pytań po angielsku, gdyż kilkoro znajomych porozumiewało się w tym języku. Co lepsze, dwójka znajomych nie umiała się zdecydować, więc spytali, czy można stworzyć coś samemu. Potwierdziła, na co poprosili jedną gałkę zielonych, jedną białych, jedną różowych i wafelek. Dziewczyna się zdziwiła, ale zrozumiała, że smaki kulek są obojętne, ważne był kolor i kompozycja ;) Dosyć długo czekaliśmy na swoje porcje, a nawet na zwykłe mrożone napoje, ok. 15 minut minimum. Dziewczyna przeprosiła za zamieszanie, bo mają dużo klientów, ale pamiętała, kto co zamawiał. Gdy część osób skończyła podeszła inna dziewczyna, także bardzo wesoła i uśmiechnięta, tak samo jak jej koleżanka. Spytała, czy można uregulować rachunek. Nie robiliśmy problemów i zapłaciliśmy całością. Kolega robił jej niewybredne żarty, pytając, czy mają tu jakiś limit wieku pracowników, bo często przychodzi i zawsze są inne kelnerki i zawsze bardzo młode. Dziewczyna się nie obraziła, a nawet odpłaciła się w podobny sposób, co wszystkich przyprawiło o wesołość. Kawiarnia jest usytuwana w centrum handlowym, zaraz obok wejścia, ale to nie przeszkadza w spokojnym delektowaniu się jej specjałami. A jak twierdzi znajomy z Bielska - mają tu najlesze lody w mieście. Nie neguję :)