Opinia użytkownika: Anna_2728
Dotycząca firmy: Leroy Merlin
Treść opinii: Wybrałam się z córką i koleżanką w ciąży do Leroy w celu zakupu parawanu na wannę, przespacerowałam się alejkami, odszukałam towar, który mnie interesuje następnie poszukałam kogoś z obsługi. Pan, którego poprosiłam o pomoc wówczas był zajęty obsługą klienta i poprosił mnie abym stanęła przy ich stanowisku (biurku) w kolejce i poczekała aż ktoś będzie wolny. Trwało to dobre 30 minut, w tym czasie moja irytacja oczekiwaniem sięgała zenitu. Panowie obsługujący klientów, a było ich dwóch realizowali długa listę zakupów dwóch grup klientów, trzeci Pan poszedł na przerwę. W czasie oczekiwania miałam sporo czasu na rozglądanie się i wyciągnięcie wniosków co w tym sklepie jest nie tak. To co nie umknęło mojej uwadze to: w sklepie było duszno, brak miejsca do spoczynku (ławeczki - w castoramie są), ogólnie dookoła było brudno: spora warstwa kurzu na eksponatach, brudne podłogi, zakurzone stanowisko pracy Panów z obsługi, dystrybutor z wodą był, ale brakowało kubeczków. Po 30 minutowym oczekiwaniu, kiedy jeden z Panów zakończył realizację długich zakupów nas obsłużył. Okazało się, że wybranego przeze mnie towaru nie ma na stanie. Wyszłam ze sklepu zmęczona i bardzo nie zadowolona, a wystarczyłoby, aby na ekspozycji był opis BRAK ASORTYMENTU. Rozumiem, że była to sobota i w tym dniu tygodnia markety budowlane przeżywają szturm, jednakże nie takie mam oczekiwania wobec obsługi. Uważam, że lepsze jest jeżeli ktoś czyści podłogę w godzinach otwarcia marketu a niżeli widoczny brud. W wyżej opisanym przypadku przysłowie klient nasz Pan niestety nie ma poparcia.