Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Bank Millennium
Treść opinii: Chcę na początku zaznaczyć, że kiedy byłam po raz pierwszy w tej placówce banku Millenium, znajdowała się ona kawałek dalej na tej samej ulicy, jednak nie pamiętam jaki miała wtedy numer. Adres ul. 10 Lutego 19 jest obecnym adresem placówki. Placówka 428. Po raz pierwszy poszłam upewnić się czy moje informacje o założeniu konta internetowego są kompletne i jak to wygląda w praktyce. Niestety Pani, która mnie obsługiwała była bardzo miła, ale nie miała zielonego pojęcia o czym mówię. Musiały "zlecieć się" wszystkie, żeby odpowiedzieć na moje pytania. Właściwie to jedna z nich była najlepiej zorientowana w usługach banku, Pani A. R., reszta była niemiła i miałam wrażenie, że bardzo przeszkadzam im w piciu kawy. W końcu dowiedziałam się czego chciałam. Podziękowałam, wyszłam. Po chwili wróciłam z zapytaniem czy mogę założyć to konto na miejscu w placówce (konto internetowe zakłada się samemu przez internet) i czy od razu mogę zlikwidować swoje stare konto. Znowu "przejęła mnie" Pani A. i w sposób miły i fachowy pomogła założyć mi konto oraz wyjaśniła ważne rzeczy. Niestety, 2 inne Panie pokazywały swoje zniecierpliwienie. Co chwilę chodziły na zaplecze w celu spożycia drugiego śniadania. Ponieważ zakładanie konta troszkę się przedłużało, jedna z Pań przechodząc zrobiła głośny wyrzut, że takie rzeczy robi się w domu przez internet, mimo, że nie wiedziała, że po to robię to w placówce, żeby od razu zlikwidować stare konto. Poczułam się jak intruz i jakbym żądała jakiś nadzwyczajnych rzeczy. Zamówiłam nową kartę pocztą do tej samej placówki banku, a Pani A. powiedziała, że zadzwoni kiedy karta przyjdzie. Kiedy po ponad tygodniu nie było telefonu poszłam osobiście się upewnić. W sumie na kartę czekałam 2 miesiące, a karta i tak do mnie nie doszła.