Opinia użytkownika: klientka_7
Dotycząca firmy: RTV EURO AGD
Treść opinii: Wybrałam sie do sklepu sieci EURO RTV, zeby odejrzec lodówkę, którą wypatrzyłam w gazetce promocyjnej. Sklep ten jest zlokalizowany w pasażu handlowym należącym do Tesco. W pasażu było przyjemnie chłodno, ale w samym sklepie już od progu gorąco (!). Sklep ma małą powierzchnię, a towar jest poupychany gdzie tylko sie da - wąskie przejścia były jeszcze dodatkowo zastawione lodówkami... Nie mogłam odnaleźc interesującej mnie lodówki, a ze akurat obok pracownik rozkładał kartki z cenami, to spytałam go czy może mi pomóc. Pan powiedział, ze za chwilę do mnie podejdzie, bo musi dokończyc roznoszenie tych kartek, i poszedł sobie. Udało mi się samej wreszcie znaleźc szukaną lodówkę i gdy już do niej zagladałam, pracownik powrócił i zaoferował swoją pomoc. Zanim jeszcze pan sie przybliżył do mnie, poczułam zapach jego przepoconej koszulki firmowej... Ale ten pracownik nie spocił się przed chwilą, tylko poci sie w tą samą koszulę od kilku dni... Ratunku... Odechciało mi się oglądac tą lodówkę mimo iż pan mówił o jej zaletach w sposób kompetentny, ale nie dało sie długo wytrzymac w towarzystwie tego "zapachu". Ja rozumiem, że sklep jest odwiedzany przez małą liczbę klientów (oprócz mnie nie było innych osób), alę żeby oszczędzac na klimatyzacji, to już tego nie pojmuję ;) Przecież pracownicy muszą w takiej wysokiej temperaturze pracowac po 8 godzin dziennie (jeśli nie więcej), są w ruchu, więc wiadomo, że pocą się z wysiłku, a jak sie pocą i jest gorąco, to przecież tez zapach czują klienci i rezygnują (przynajmniej niektórzy) z zakupów i idą do innego sklepu, gdzie będzie chłodniej (zwłaszcza gdy na dworze upał i chcemy sie ochłodzic w sklepie...).