Opinia użytkownika: ko5tka
Dotycząca firmy: TAURON
Treść opinii: Od pewnego czasu moje rachunki za energię płaciłam na ślepo, gdyż nie dostałam rozliczenia od Enionu - nie wiem co mogło stać się z listem, choć biorąc pod uwagę, że rachunki są wysyłane zwykłą pocztą to podejrzewam, że mogło się z nim stać cokolwiek ;-) Sytuacja ta zaczęła mi jednak przeszkadzać, bo płacą w ten sposób już jakiś rok nie byłam pewna czy na moim koncie nie ma jakiś nadpłat czy zaległości, postanowiłam zatem dowiedzieć się jak sprawy stoją. Najprostszym pierwszym jaki nasunął mi się na myśl pomysłem było wykonanie telefonu. Sądziłam, że znajdę numer w sieci, zadzwonię, dowiem się i sprawa zostanie zamknięta. Odszukałam stronę www.enion.pl, znalazłam na niej numer telefonu i zadzwoniłam. Odebrała Pani sprawiająca wrażenie dość obojętnej. Nie poinformowała gdzie się dodzwoniłam ( można by liczyć na komunikat, że jest to Centrala, czy jest to Biuro Obsługi klienta czy jakakolwiek inna jednostka), nie przedstawiła również siebie, a po wysłuchaniu w jakiej sprawie dzwonię podała mi numer właściwszy w moim rozumieniu od podanego w sieci – rodzi się zatem pytanie dlaczego na stronie internetowej nie ma rozpiski z numerami telefonu i adresami mailowymi do osób zajmujących się poszczególnymi sprawami, można by podać nazwiska, adresy, godziny urzędowania - słowem sprawić, że firma stanie się dla Klienta przystępniejsza, bardziej przejrzysta i otwarta. Nie zrażając się jednak wykręciłam podany mi numer i tu zaczęły się schody: zajęte. Zajęte było tam o 13, o 14 i o 15, jak również dnia następnego, od rana do popołudniowych godzin,co godzinę (jestem z natury cierpliwa ;-)... Poczułam się potraktowana niepoważnie i zadzwoniłam ponownie pod numer z sieci i ponownie poprosiłam o kontakt właściwy do rozwiązania mojej sprawy. Usłyszawszy ponownie ten sam numer dodałam szybko (piszę szybko, ponieważ miałam wrażenie, że pani po podaniu mi numeru już miała odłożyć słuchawkę), że dzwoniłam na niego przez dwa ostatnie dni i ze smutkiem stwierdziłam, że jest zajęte non-toper i poprosiłam o inny - może do kogoś postawionego wyżej... Pani jednak odrzekła, że taki numer jej podano i ona innego nie zna, więc mam próbować - tonem "czego ty ode mnie chcesz kobieto"... Ręce mi opadły, ponieważ byłam miła i zależało mi na sprawdzeniu jednej podstawowej rzeczy; zdziwiło mnie, że pani w ogóle nie zaniepokoił fakt, że Klient od dwóch dni usiłuje się dodzwonić pod jakiś numer nie wiadomo do kogo - w ogóle nic nie wiadomo ani godzin urzędowania ani kompletnie nic - ona ma taki numer i koniec. Jednak i to nie zmniejszyło mego zapału - postanowiłam wysłać maila i tak zrobiłam. Krótki list został wysłany pod podany przez Enion na swej stronie adres. jak kamień w wodę. Cisza, brak odpowiedzi, nie wiadomo nic....PODSUMOWUJĄC: Obsługa Klienta przez Enion S.A. Odział w Krakowie jest tak beznadziejna, że aż trudno uwierzyć. Dawno nie spotkałam się z tak olewczo-pogardliwym stosunkiem do Klienta. Chcąc dowiedzieć się jednej prostej rzeczy nie dowiedziałam się niczego, straciłam dwa dni na dzwonienie i rozmowy z klasycznie obrażoną Panią (chyba z tego powodu, że ma pracę - proszę wybaczyć sarkazm, ale trudno byłoby mi wymyślić bardziej obojętny stosunek do Klienta). W mojej opinii stosunek Enionu do klienta jest skandaliczny i poniżej wszelkiej krytyki.