Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: LIDL
Treść opinii: Bardzo lubię pewien rodzaj pieczywka, który od jakiegoś czasu dostępny jest w Lidlu i przejeżdżając tamtędy zazwyczaj wstępuję po jednego rogalika. Normą jest, że na jednym rogaliku zakupy się nie kończą ale mimo swoich słabości lubię ten sklep. Wczorajsza wizyta mnie rozczarowała troszkę. W sklepie tłumy przy kasach, kilka kas nieczynnych. Nie zauważyłam też, żeby kierownik się pofatygował do obsługi klienta, co powinno nastąpić. Kierownik stworzony do celów wyższych nie zniża się do obsługi kas i rozładowania kolejek. Pogodzona z losem, bo cóż innego mi zostało. Potrzeba zjedzenia rogalika była silniejsza od niechęci do kolejek. Dość dawno nie byłam a sklep został przemeblowany, dla mnie dyskomfort, chociaż wykształcenie marketingowe krzyczy we mnie, że to normalna praktyka. Rogaliki w tym samym miejscu, to najważniejsze. Dostępne jednorazowe rękawiczki do wybierania pieczywa i torebki papierowe, ponieważ pieczywo jest często ciepłe. Kiedy wybierałam rogalika Pani akurat wykładała gorące, jak sądzę pieczywo, na półki, używała grubej ścierki to łapania blachy, która właśnie wyjechała z pieca. Ja przewrażliwiona na punkcie poparzeń z przerażeniem obserwowałam działania. w żaden sposób nie było to bezpieczne dla klienta, Pani lawirowała między ludźmi z wózkiem a następnie bez większej przestrzeni dookoła wyłożyła sprawnie pieczywo do pojemnika. Trudno mi ocenić jak gorące to mogło być ale moja szalona wyobraźnia pokazała małe dzieci przebiegające koło tych gorących blach z pieczywem. Mimo wszystko wolałabym, żeby uzupełnianie towaru z gorącej blachy odbywało się w strefie bez klienta. Zrobiłam jeszcze kilka drobnych zakupów, po drodze córa wypatrzyła śliczne bezpłatne plany lekcji. Odczekałam swoje przy kasie, miły Pan, pracownicy zawsze mówią dzień dobry, dziękuję, do widzenia, często pada miłego dnia. Zawsze wizyta przy kasie zaskakuje mnie in plus, rzadko zdarza mi się choćby orientacyjnie policzyć wartość towaru i zawsze na kasie wybija mniej niż się spodziewałam. Sklep czysty ogólnie, pracownicy nie nadążają jednak z usuwaniem rozerwanych folij po napojach, czy innych produktach. Często resztki towaru na półce, mam wrażenie, że nie ma kto wyłożyć z magazynu. Zbyt mało pracowników, zarówno na kasach jak i na terenie sklepu (nie widziałam żadnego). Pracownicy w firmowych estetycznych strojach. Mimo kolejek nie było przy kasach sytuacji nieprzyjemnych. wszyscy czekali spokojnie i cierpliwie na swoją kolejkę.