Opinia użytkownika: Iskierka_1
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Byłam wczoraj na zakupach we Biedronce. Otwarte były dwie kasy do których ustawiło się kilka osób. Przy jednej z nich stanął mężczyzna, który kupował jedną puszkę piwa. Zapłacił za nią kasjerce wyciągając 5 złotych. Zaraz po zapłaceniu wyciągnął woreczek z drobnymi i powiedział jej by wymieniła mu na grubsze. Kasjerka widząc dość spory woreczek powiedziała klientom czekającym do kasy by przeszli obok ponieważ ona będzie przeliczała drobne i trochę jej zejdzie. Od razu podszedł do kasy ochroniarz i mówi do kasjerki by wzięła pieniądze za piwo a drobne oddała klientowi i kazała mu iść. Jak to określił ”Niech sobie idzie” Kasjerka powiedziała, że za piwo już skasowała i zabrała się do liczenia pieniędzy nie komentując uwagi ochroniarza. Klienci przeszli do kasy obok a ochroniarz odszedł spoglądając niezadowolony. Ja natomiast zastanawiam się jakim prawem ochroniarz mówił kasjerce co ma zrobić i potraktował klienta jak zło konieczne. Przecież powinien dbać o bezpieczeństwo na sklepie a nie wtrącać się w nie swoje obowiązki.