Opinia użytkownika: Łukasz_1185
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Dnia 02.08.2010 byłem w tesco w punkcie obsługi klienta. Poszedłem do punktu z zapytanie o możliwość kupienia większej ilość jednego produktu z asortymentu sklepu. Po przejściu pasażu dotarłem do punktu obsługi klienta. Przy punkcie obsługi nie było żadnego klienta, były za to trzy panie które były czymś zajęte. zbliżyłem się i stanąłem przy ladzie. jedna z pań przerwała to co robiła do tej pory i podeszła do mnie z przywitać i spytała w czym może pomóc. odpowiedziałem że potrzebuję na wesele kupić alkohol chodzi mi o 300 butelek wódki. W pierwszym momencie pani zrobiła wielkie oczy i zaczęła mówić ze może być problem, że to pierwsze trzeba uzgodnić z ochroną, i że dziś tego nie załatwię (trochę to zniechęcające jak na początek rozmowy). W każdym razie pani zawołała stojącego nieopodal ochroniarza i zaczęła siego wypytywać jak taka transakcja wygląda. okazało się że to przez magazyn i tam pod nadzorem ochrony kupuję towar (dość racjonalne w końcu na taką ilość wódki mógłby się nie jeden skusić) niestety na pytanie o cenę i kiedy można by to było załatwić pani mi nic nie potrafiła powiedzieć. Usłyszałem jedynie że tu nie można negocjować cen przy żadnej ilości bo nie prowadzą sprzedaży hurtowej tylko detaliczną więc lepiej jakbym poszukał po hurtowniach (to trochę dziwne odstraszać klienta ale miałem nadzieję że ta pani ma na uwadze dobro moich finansów) niestety chciała mnie po prostu zbyć. Przekonałem się o tym czy mogłaby mi podać adres hurtowni lub kontakt, pani odpowiedziała że ona się tym nie zajmuje, a na prośbę czy nie mogła by zaczerpnąć informacji usłyszałem ze jest to tajemnica firmy (to możliwe ze i była prawda ale jeśli tak to dlaczego wcześniej tak gorliwie mnie wysyłała do hurtowni) W każdym razie po rozmowie z tą panią raczej na pewno nie będę się prosił o to by w tesco ktoś sprzedał mi alkohol w większej ilości. Muszę przyznać że działania tej pani skutecznie odstraszają potencjalnych klientów, a brak zaangażowania w wykonywaną pracę zniechęca również do firmy. (wszak jeśli się czegoś nie wie lub nie umie zawsze można poprosić o chwilę cierpliwość i zaczerpnąć informacji z innego źródła) Klient przecież przychodzi po to by sprawę załatwić. Podsumowując kompetencje i zaangażowanie osoby która zemną rozmawiała były niewielkie, sprawa z którą przyszedłem nie została załatwiona, nawet nie dostałem jakichkolwiek informacji które mogły by mnie przybliżyć do sfinalizowania transakcji. Jedyny plus tej wizyty to tylko to że nie straciłem czasu czekając w kolejce.