Opinia użytkownika: Marcin_519
Dotycząca firmy: Aquapark Zakopane
Treść opinii: W sobotnie popołudnie, przy braku dobrej pogody do wyjścia w Tatry, postanowiliśmy wybrać się na basen i spędzić tam miło czas na nauce pływania. Do parku wodnego mieliśmy zaledwie 10 minut drogi, dlatego też wybraliśmy Aquapark na miejsce naszych "wojaży". Po wejściu do budynku udaliśmy się na piętro, gdzie znajduje się wejście do szatni i na halę basenową. Zapłaciliśmy wejściówki, po czym przebraliśmy się, schowaliśmy swoje rzeczy do szafek i poszliśmy w kierunku kompleksu basenów. Byliśmy przekonani, że ludzi będzie zdecydowanie więcej. Było jednak na tyle dużo miejsca do pływania i nauki, że zostaliśmy tym pozytywnie zaskoczeni. W jednym miejscu jest sporo atrakcji - zjeżdżalnie o różnym stopniu nachylenia i.. "zakręcenia" :), rwąca rzeka, jacuzzi, bicze wodne i oczywiście baseny wewnętrzne i zewnętrzne i różnej wysokości. Są także dostępne deski, którymi można posługiwać się przy nauce pływania. Na hali są dostępne sauny, restauracja, a także ubikacje. Czas mijałby wyśmienicie, gdyby nie jakaś szkolna wycieczka i "dzieci", których zabawa niewiele miała wspólnego z bezpieczeństwem w wodzie i kulturą. Pływanie w "Rwącej rzece" pod prąd, skakanie do wody w miejscach, gdzie zabraniały tego znaki - to grzechy główne, których pewnie znalazłoby się więcej. Większy jednak minus należy się ratownikom, którzy widzieli owe przewinienia i nie reagowali w żaden sposób. Jeden z ratowników, mężczyzna siedzący przy dużej szybie, nie zareagował nawet, kiedy to ja głośno zwróciłem uwagę jednemu ze skaczących do wody. Za pieniądze, które zostawiam w kasie przed wejściem na basen (32 zł za godzinę), chcę się czuć na basenie bezpiecznie. Za taką kwotę nie chciałbym zderzać się z dzieciakami pływającymi pod prąd i gdzie popadnie. Zwłaszcza kiedy płynę na plecach... W przeciwnym bowiem razie okaże się, że bezpieczniejszym miejscem jest basen (nawet ze zjeżdżalnią!) na przysłowiowej prowincji, za który płacę 4,50zł/h.