Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Castorama
Treść opinii: Pojechaliśmy z mężem zakupić farbę do malowania sufitu w kuchni oraz nowy żyrandol do kuchni a także drobiazgi do remontu. W pierwszej kolejności udaliśmy się w stronę kloszy - na stanowisko z oświetleniem. Kiedy tu jesteśmy za każdym razem nie ma nikogo z obsługi a mieliśmy wiele pytań. Na szczęście pojawił się zaspany Pan i udzielił nam odpowiedzi. Był miły, chociaż zdystansowany. Wybraliśmy szybko abażur i udaliśmy się do stanowiska z farbami. Tutaj też nie było nikogo, kto mógłby nam podpowiedzieć. Udało się nam po kilku minutach jednak podjąć decyzje i wybrać farbę. Postanowiliśmy jeszcze przez chwilkę "zwiedzić" market. Szukaliśmy drewnianych stołeczków i dodatków, ale market nie dysponuje tego typu asortymentem. Pracownicy gdzieś w kółko się kręcili, zresztą klientów było sporo więc mieli ręce pełne pracy. Ogólnie nie przepadam za chodzeniem do Castoramy dlatego, że wciąż jest tu mało pracowników do udzielania rzetelnych informacji.Jednak bardzo miło zaskoczył mnie jeden fakt: otóż oprócz "tradycyjnie" ubranych pracowników zatrudnionych na stałe, zauważyłam kilku bardzo młodych ludzi, którzy mieli żółte fartuszki i byli do dyspozycji klientów. Postanowiłam wypróbować taki "fartuszek" i zadałam pytanie odnośnie możliwości odświeżenia drewnianej półeczki. kompetencja i wiedza tego młodego człowieka mnie mile zaskoczyła: informacje były wysokiej jakości, duży punkt dla marketu.