Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Alior Bank
Treść opinii: Tak jak już pisałam z oferty a przede wszystkim z poziomu obsługi klienta banku Alior jestem więcej niż nie usatysfakcjonowana. Gdyby nie to iż zamknięcie konta samo w sobie i może nie stanowi problemu to już konsekwencje z tego są dość uciążliwe. Zmiana numeru konta u partnerów zawodowych, odcięcie od bankowości internetowej gdzie mam potwierdzenia przelewów i innych ważnych operacji i konieczność ich ewentualnego wydrukowania (troszkę by tego było) gdyż nie otrzymuję w formie papierowej historii rachunku (opcja możliwa ale dodatkowo płatna).Tak więc klientem banku nadal jestem. Ostatnia moja wizyta w oddziale trochę po godzinie 16. Placówka przy ulicy……… Dwóch doradców za biurek zajętych jest właśnie obsługą klienta, przy dwóch stanowiskach kasowych nie ma nikogo (po obu stronach ani pracownika ani klienta).Zostaję zauważona przez pana który siedzi w przeszklonym pomieszczeniu. Wychodzi on z niego po grzecznym standardowym powitaniu pyta mnie o cel wizyty. Przedstawiam mu pokrótce iż chodzi mi o złożenie reklamacji na moim zdaniem przetrzymanie trzydniowe mojej gotówki i zwłokę z jej zaksięgowaniem na moje konto. Poproszona jestem do kasy. Konsultant przechodzi z jej drugiej strony. Po wyszukaniu problematycznego przelewu w systemie pisze mi na Karce dane które mam zawrzeć w piśmie reklamacyjnym.Za mną już zdążyła utworzyć się kilku osobowa kolejka. Odchodzę od kasy i we wskazanym przez pracownika miejscu siadam i zabieram się za pisanie pisma….. Gdy już jest owo pismo gotowe podchodzę z powrotem do kasy. Chwilę czekam aż bankier skończy obsługę. Podaję mu moją reklamację proszę o jej skopiowanie i potwierdzenie poprzez podstemplowanie iż w tym a w tym dniu wpłynęła ona do oddziału. Prośba przystawienie imiennej pieczątki na kopi spotyka się z oporem pracownika który twierdzi iż w zasadzie takiej pieczonki postawić mi nie powinien ale po moich naciskach potwierdza kopię swoim podpisem . Podczas całej konsultacji dowiaduję się iż Pan pracuje tu od „niedawna” bodajże od lutego br. nie orientuje się więc w treści poprzednich regulaminów. Dotyczyło to mojego zapytania o pobraną prowizję za sprawdzenie salda w bankomatach Euronet w miesiącu lutym przy czym opłata została pobrana na dniach. Dość mętnie również podana mi zostaje przybliżona data rozpatrzenia reklamacji. Teoretycznie czas na jej rozpatrzenie wynosi 30 dni. Teoretycznie gdyż jak mi Pan tłumaczy w z związku z przejęciem portfela klientów innego banku spraw oczekujących na rozpatrzenie jest bardzo dużo i czas ten może się wydłużyć. Zapewnia mnie jednocześnie iż postara się zrobić jak to określa „co w jego mocy” by odpowiedź na moją reklamację była możliwie szybka. Od wizyty w banku mija miesiąc. Jakiejkolwiek odpowiedzi brak. Przed skrajnie negatywną oceną powstrzymuje mnie tylko to iż Konsultanta wykazał dużo dobrej woli w udzieleniu mi pomocy, starał się wyczerpująco odpowiadać na moje pytania no i co należało by napisać na początku, niemalże od razu do mnie podszedł po przekroczeniu przeze mnie progów oddziału. Nie zmienia to faktu iż jego wiedza tu gdzież jej braki budziła zastrzeżenia oraz rzecz druga nie pełna obsada kadrowa. No i to trzy dniowe opóźnienie w księgowaniu przelewu które nadal nie wiem z jakiej przyczyny i z czyjej winy miało miejsce…….