Opinia użytkownika: Clever
Dotycząca firmy: Tally Weijl
Treść opinii: Chwilę po wejściu na teren sklepu usłyszałam: "dzień dobry" niezbędne minimum:) po kilku krokach usłyszałam jak pracownica wyjaśnia innym klientkom obok mnie zasady, a właściwie rozmiaszczenie wieszaków z obniżkami (50% ,30%), ( bardzo przdatna z punktu widzenia klienta informacja! często przyciągają klientów szarfy OBNIŻKA 50% niestety po wejściu na teren sklepu nie możemy znaleźć choćby jednego wieszaka z rzekomą obniżką!) Po udzieleniu tej informacji o rozmieszczeniu wieszaków z odzieżą w promocji , sprzedawczyni w Tally Weijl odwracając się w moim kierunku uśmiechnęła się do mnie, zdając sobie sprawę, że nie musi powtarzać tej informacji, gdyż stałam na tyle blisko by z niej skorzystać. Po chwili jakieś (4 min) pojawiła się inna bardzo młoda, trochę przestraszona pracownica z zapytaniem "czy może w czymś pomóc?" odpowiedziałam "nie dziękuję już sobie wybrałam" po czym ona się oddaliła a ja weszłam do przymierzalni. Wyglądnęłam z przymierzalni w celu przyciągnięcia wzrokiem pracownicy i poproszenia o pomoc lecz się nie udało spotkałam się wzrokiem sprzedawczyni ( innej) a ta za szybko odwróciła wzrok nie dając mi szansy na pytanie, mogłam tez powiedzieć głośno "przepraszam" w celu jej przywołania ale zdecydowałam się wyjść z przymierzalni i sama poszukac rozmiaru. Gdy byłam przy właściwym wieszaku pojawiła się ta młodziutka z chęcią pomocy, więc skorzystałam. Następnie kiedy wychodziłam z przymierzalni aby zobaczyć się w innym świetle, zapytała mnie "i jak leżą" odpowiedziałam, że nie mogę się zdecydować między M a L i próbowała mi doradzać, mówiąc że:" te (M) dobrze leżą a te (L) wcale się nie marszczą jak się obawiałam, ostatecznie padło ważne dla mnie zdanie: "że musi się Pani się zastanowić i sama zdecydować o rozmiarze spodni". Ja to doskonale wiedziałam! :) ale podziękowałam:) Zakupiłam te spodnie, a młodziutka sprzedawczyni w moim odczuciu okazała się pomocna i nienachalna.