Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Real
Treść opinii: Poszliśmy na salę sprzedaży zrobić małe zakupy. Ponieważ miałam przy sobie reklamówkę z zakupami z innego sklepu, a nie chciałam jej oddawać do depozytu (głównie dlatego, że wymagałoby to przejścia przez cały sklep) zapytałam ochroniarza stojącego przy wejściu czy moge z tym wejść na sklep. Ochroniarzem był młody chłopak, prawie leżący na swoim stanowisku i opierający się w sposób nieco „barowy” na ręce. Nie zmieniając pozycji coś mrukną. Zapytałam go jeszcze raz, czy mogę z tym wejść do sklepu. Mruknął „jeżeli jest paragon” i cały czas nie zmienił pozycji. Weszliśmy w takim razie do sklepu. Sala robiła dobre wrażenie. Było czysto, nie było czuć zapachów z różnych innych części sklepów. Ogólnie towar na półkach nie był od dawna porządkowany, bo było bardzo dużo pustych opakowań zbiorczych, kartonów. Na sklepie pojawiło się dużo denerwujących komunikatów, że można kupować tylko 10 opakowań na osobę. Rozumiem, że sklep zabezpiecza się przed sprzedażą sprzedawcom z innym sklepów, ale 10 opakowań to nie jest jakaś wielka ilość hurtowa, mnie samej zdarzało się kupować większe ilości na przykład mleka czy masła. W sklepie nie było wielkiego ruchu. Zakupy zrobiliśmy szybko i sprawnie. Zobaczyłam dziwny opis towaru na końcówce regału – stały tam talerze, talerzyki, kubeczki popakowane po 30 sztuk a napis nad nimi głosił „garnki 30 sztuk”. Niestety świadczy o dużym niechlujstwie pracowników, którzy nawet nie sprawdzają co drukują i wywieszają na sklepie. Kasy były czynne mniej więcej co piąta. Do każdej była kolejka po 3, 4 osoby. Kasowała towary młoda, drobna dziewczyna z jednej z firm zewnętrznych. Była bardzo miła, uprzejma i życzliwa klientowi. Uśmiechała się szczerze i radośnie, wszystkie niedogodności tłumaczyła klientowi (konieczność czekania na osobę, która przyjdzie odblokować system po usunięciu podwójnie nabitego produktu) czy problemy z nabiciem towaru.