Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Cropp
Treść opinii: Zajrzeliśmy do sklepu Cropp Town. Przede wszystkim w sklepie była moim zdaniem o wiele za głośna muzyka. Sklep był bardzo ciemny, ciemna podłoga, ciemne ściany. Nie robiło to zachęcającego wrażenia. W sklepie stały poustawiane stojaki z ubraniami, posegregowanymi według cen, w niskich, zachęcających cenach, od 9 złotych. Obejrzałam sobie kilka torebek, nie znalazłam nic ciekawego i chciałam wychodzić. Mąż uznał, że może w tym sklepie kupi sobie czapeczkę. Zauważył, że czapki leżą na półkach za sprzedającym. Za ladą stał młody chłopak, bardzo mało rozmowny, nie odzywający się do klientów. Kiedy mąż poprosił go o czapkę sięgnął po jedną z nich. Mąż powiedział, że chciał inną. Wówczas chłopak mruknął pod nosem coś w rodzaju „aha” i podał drugą czapkę. Poprosiliśmy o kolejną. Mąż mierzył, ja oglądałam, sprzedający wpatrywał się w przestrzeń. Po chwili zapytałam, czy gdzieś tu jest lustro, bo ciężko kupować czapkę „na oko”. Chłopak mruknął „tam” i wskazał kierunek, gdzie mamy szukać. Faktycznie, lustro było. Okazało się, że koło lustra znajduje się stojak z czapkami. Przymierzyliśmy jeszcze kilka i wybraliśmy pasujący mężowi model. Przy kasie chłopak bez słowa wziął od nas, na pytanie czy można zapłacić kartą mruknął „tak”. Przyjął płatność, spakował czapkę, podał nam. Kiedy odchodziliśmy nie odpowiedział na moje „do widzenia”.