Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKP Lublin
Treść opinii: Jak zwykle jechałam dzisiaj do pracy pociągiem. Był to pociąg relacji Terespol- Łuków odjeżdżający z Małaszewicz o 8.32. Pociąg przyjechał punktualnie, na moją stację docelową, czyli do Białej Podlaskiej również dotarł o czasie. Jeśli chodzi o czystość to w pociągu panował porządek. Być może spowodowane to było poranną godziną. Jedynym moim zastrzeżeniem był bardzo duży hałas panujący w przedziale. Słychać było niemal każdy ruch pociągu. Jednym słowem myśli zagłuszał jeden wielki turkot. W pewnym momencie pojawił się konduktor sprawdzający bilety. Kiedy wszedł do przedziału przywitał się kulturalnie z pasażerami mówiąc: Dzień dobry państwu, proszę przygotować bilety do kontroli. Kiedy pokazałam mu swój bilet wczytał z niego kod używając specjalnego urządzenia i podziękowała mi. Kobieta siedząca niedaleko mnie, kiedy konduktor sprawdzał bilety wpadła w popłoch. Zaczęła przetrząsać całą zawartość swojej torebki w poszukiwaniu portfela. Konduktor podszedł do niej i spokojnie czekał, mówiąc żeby się nie denerwowała. Kobieta nie odnalazła portfela, a tym samym biletu. Powiedziała, że zmieniała torebkę i nie przełożyła portfela. Konduktor okazał się bardzo wyrozumiały. Powiedział, że mówi się trudno i tym razem jej się upiecze. Pozytywnie mnie tym zaskoczył. Mógłby przecież wlepić jej mandat, który by ją słono kosztował.