Opinia użytkownika: Magda_97
Dotycząca firmy: Muzeum Śląska Opolskiego
Treść opinii: Do muzeum poszłam w środę, bo wtedy wstępy są darmowe. Co prawda chciałam iść tam wcześniej (również w środą - bo po co przepłacać :) ), ale jakoś nie było okazji. A teraz jest wystawa zdjęć Marka Czarneckiego "Toruń niewidzialny", więc postanowiłam pójść. Zdjęcia owszem podobały mi się. Jeśli chodzi o samo muzeum to nie żałuję, że poszłam w środę. Są 2 piętra w kamienicy. Czytałam wcześniej, że jest w nim kolekcja kluczy hotelowych z hoteli, w których nocował Tony Halik i jego żona (znani z programu "Pieprz i wanilia") - owszem jest, ale prawie niewidoczna - może dlatego, że zasłonieta była przez zdjęcia z wystawy. Dużo dokumentów pana Halika w jednej sali na dole. W drugiej sali na parterze były tylko zdjęcia z wystawy. Na piętrze jedna sala, w której są pamiatki z podróży - owszem dużo pamiątek i nawet ciekawe, ale mimo tego, że poukładane w jakąś całość mają tam za mało miejsca. Byłam krótko przed zamknięciem, więc byłam tam sama, ale nie wyobrażam sobie, jak ogląda się eksponaty, gdy jest tam więcej ludzi. Wszytkie za szybami i dobrze opisane, ale jak dla mnie zbyt blisko siebie. Poza tym pani pilnująca zbiorów i wydająca bilety chodziła wszędzie dwa kroki za mną, jakbym chciała zniszczyć zdjęcia z wystawy ukraść albo coś. Na górę nie weszła. Moim zdaniem można by te kesponaty jakoś ciekawiej rozlokować. Podsumowując: jeśli się wybieracie, to idźcie w środę. W końcu warto znać toruńskie muzea, kiedy się tu mieszka, ale czy warto za nie płacić, kiedy można iść za darmo...