Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Zajrzałam do sklepu. Przed sklepem, na chodniku, było czyściutko. Wewnątrz kręciło się sporo klientów. Zaskoczyła mnie podłoga, bardzo brudna na terenie całego sklepu i poza kasami. Tak wygląda podłoga, na którą coś się wylało, nie zostało starte szybko i zostało nanoszone kurzu, który osiadł i przylepił się. Czyli podłoga w sklepie nie była przecierana od wielu godzin. Potrzebowałam kupić tylko cytryny i dlatego skierowałam się bezpośrednio do stoiska z warzywami i owocami. Ogólnie stoisko nie wglądało źle. Bardzo brudna i pokryta kurzem była natomiast stojąca tam waga. Oprócz cytryn postanowiłam kupić jeszcze brzoskwinie lub nektarynki. Według cen, na stoisku były dostępne i jedne i drugie. Moim zdaniem były tam tylko nektarynki. Wzięłam dwie do kasy, zostały skasowane jako brzoskwinie. Ponieważ było mi to obojętne nie usiłowałam wyjaśnić tego z pracownikiem. Kasa była czynna tylko jedna, ale nie było przy niej kolejki. Boks kasowy był czysty, natomiast za kasami leżały na ziemi paragony. Kasjerka była miła, przywitała mnie i pożegnała, mówiąc głośno i wyraźnie. Podobnie podawała kwotę do zapłaty i resztę. Koło niej leżały foldery reklamowe win portugalskich w formie trochę bezwładnej kupki. Zauważyłam, że klienci mają problemy z odkładaniem przed kasą czerwonych wózków na kółkach, są bardzo mało stabilne i trudno je postawić. Przy wyjściu stał kosz na śmieci, pusty, ale pokryty plamkami popiołu po gaszonych niedopałkach.