Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Restauracja Indyjska Ganesh
Treść opinii: Nie znam dobrze kuchni indyjskiej. To zresztą ogromny kraj, więc podobnie jak w przypadku Chin sztuka kulinarna, obejmuje kuchnię różnych grup etnicznych (w tym kuchnię hinduską). Ta mozaika kulturowa świetnie zobrazowana jest w tym co znajduje się na stole, gdzie kuchnia przeplata się z religią. Kuchnia tego regionu zawsze kojarzyła mi się z aromatycznymi, korzennymi przyprawy dodawanymi do dań. W Ganesh jest dokładnie tak: aromatycznie i specyficznie. Lokal nie jest duży, ale przyjemnie urządzony. Obsługa przesympatyczna i znająca "temat". Jeśli chodzi o jedzenie, to miałam przyjemność zajrzeć tu na obiad po męczącym "służbowym" dniu. Czyli mówiąc krótko głodna byłam jak zwierz. Zamówiłam więc kawałki baraniny w sosie indyjskim, których nazwy z menu niestety nie pamiętam. Do tego placek z pszennej mąki z czosnkiem - naan i lassi (hinduski napój jogurtowy z czosnkiem). Jedzenie było bardzo smaczne. Osobiście wolę ajran (kuchnia turecka), ale lassi świetnie komponowało się z mięsem, a co najważniejsze z sosem. Bardzo esencjonalnym o przesmacznej barwie i aromacie. Podobno w starożytności mistrz kucharski był na równi traktowany z artystami, astrologami i lekarzami, czyli należał do profesji wysoce poważanych. Tu muszę oddać kucharzowi z Piotrkowskiej 69, że dzięki niemu zainteresowałam się kuchnią półwyspu Indyjskiego. A to chyba już dobrze świadczy o jego biegłości w "sztuce".