Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Astrum

Dotycząca firmy: Speak Up

Treść opinii: Znowu dostałam zaproszenie do szkoły językowej Speak Up, zachęcające do skorzystania z „Angielskiego tego lata gratis”. Mniej więcej rok temu, po otrzymaniu podobnej oferty, postanowiłam dowiedzieć się więcej. Wypełniłam krótką ankietę. Kilka dni później ktoś do mnie zadzwonił, zaproponował mi spotkanie w szkole językowej, połączonej z prezentacją szkoły i udzieleniem mi wszelkich informacji. Spotkanie miało zająć 30 minut. Zgodziłam się. Niestety spotkanie trwało o wiele więcej. Spotkał się ze mną młody chłopak, uprzejmy, ale bardzo nienaturalny w zachowaniu. Mniej więcej pół godziny opowiadał mi o szkole. W końcu byłam już zniecierpliwiona i po prostu zapytałam go o możliwość angielskiego gratis (wtedy to chyba był semestr gratis, nie pamiętam dokładnie). Konsultant odpowiedział wówczas, że o tym za chwilę, bo na razie szkoła.... i tutaj opowiadał, jaka wspaniała jest szkoła, jakie ma super rezultaty i jak się tutaj będę świetnie czuła, jak sobie mogę zajęcia dopasować do mojego rozkładu zajęć i tak dalej. Więc znowu zapytałam o ten gratisowy angielski. Usłyszałam, że do tego dopiero przejdziemy. W końcu zapytałam o cenę. Na to zostałam poproszona o wypełnienie testu. Dla świętego spokoju w pierwszej chwili zgodziłam się. Dopiero w trakcie gdy wypełniałam test na komputerze popatrzyłam na zegarek i uświadomiłam sobie, że siedzę to już prawie godzinę, nic się nie dowiedziałam konkretnego, oprócz tego jak jest super. A wszystko miało trwać o wiele krócej. Powiedziałam konsultantowi, że niestety nie mam dzisiaj już czasu i muszę wyjść. Oczywiście zadzwonił do mnie dwa dni później. Podziękowałam. Zadzwonił tydzień później, mówiąc, że tak świetnie zaczęłam test. Podziękowałam. Zadzwonił jeszcze raz, powiedziałam mu szczerze, co mi nie pasowało. Dowiedziałam się, że tak mi się tylko wydawało, jest zupełnie inaczej. Zapytałam w takim razie ile kosztuje nauka w szkole. Dowiedziałam się, że w takim razie zaprasza mnie na spotkanie w szkole. Podziękowałam. Przy którymś kolejnym telefonie już wykrzyczałam, że nie życzę sobie więcej telefonów od nich. Nie dawno zadzwonili z propozycją podręczników gratis, jeżeli wykupię kurs. Nie wiem, czy firma naprawdę nie może zrozumieć, że są klienci, którzy chcą usłyszeć konkrety, a przez takie namolne dzwonienie tylko się ich zniechęca.