Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Iskierka_1

Dotycząca firmy: PKP Intercity

Treść opinii: Była zima. Jechałam do poznania na zajęcia pociągiem o 18.36. Pociąg wyjechał o prawidłowej godzinie. Dojechał do Jastrowia i zatrzymał się na stacji. Po 10 minutach postoju zwróciliśmy uwagę, ze za długo stoimy. Na tak małej stacyjce pociąg zatrzymuje się na krótko. Po 30 minutach czekania już wiedzieliśmy, ze są jakieś problemy zwłaszcza, że konduktorzy biegali z jednego końca na drugi. Ja siedziałam w pierwszym wagonie za lokomotywą i wszystko widziałam. Po jakichś 30 minutach ludzie z innych przedziałów zaczęli chodzić do lokomotywy by się czegoś dowiedzieć od konduktora i pozostałej obsługi pociągu. Wychodzili stamtąd tylko rozkładając ręce i mówiąc, że pociąg się zepsuł i nie wiadomo czy da się go naprawić. O godzinie 21 siedzieliśmy tam nadal nie mając żadnej informacji. Niektórzy zaczęli organizować sobie inny transport do poznania lub powrót do Szczecinka. Część z podróżujących była zła bo właśnie uciekały im kolejne pociągi. Konduktor przez ten czas nie poinformował nas co dalej i czy ktoś nas zabierze w dalszą podróż czy nie. Ja byłam na telefonie z mężem, który zadzwonił na stację w Szczecinku i zapytał co się dzieje. Z rozmowy dowiedział się, ze pracownicy nie wiedzą nic o zepsuciu się pociągu, a zresztą pociąg już od nich wyjechał i to nie jest już ich problem. Na stacji w Pile tez nikt nie wiedział o problemie, a w Jastrowiu nikt nie odbierał. Mąż zadzwonił na centralę do Warszawy tam też nic wie wiedziano. Ponieważ nie wiedziałam jak długo będziemy jeszcze czekać zadzwoniłam do siostry by przyjechała do mnie ze Złotowa. Zanim wzięła auto z garażu i dojechała w śnieżycę do Jastrowia konduktor poinformował ( po około 2 godzinach postoju), że przyjedzie po nas pociąg zastępczy. Przesiedliśmy się do ciepłego sprawnego pociągu i dojechaliśmy do poznania grubo po 24, a miałam być po 21. Dla mnie Poznań był miejscem docelowym więc nie było żadnego problemu, ale co z ludźmi którzy jechali dalej i ten postój zawalił im dalsze plany?