Opinia użytkownika: Iskierka_1
Dotycząca firmy: PKP Intercity
Treść opinii: Jechałam córkę odwieźć na wakacje w góry. Oczywiście w sezonie wakacyjny pociąg przepełniony do granic możliwości. Czekała nas 11 godzinna jazda pociągiem, wiec zapowiadało się źle bo nie znalazłyśmy miejsca w ani jednym przedziale i stałyśmy na korytarzu. Córka miała wtedy 9 lat. Przypomniało mi się, że każdy pociąg ma przeznaczony dla matek z dziećmi jeden przedział. Poszłam go poszukać, choć obawiałam się, że i on będzie zapełniony. Okazało się jednak, że jest zamknięty. Był cały pusty i był zamknięty. Wróciłam się po córkę i razem z walizkami podeszłyśmy do pustego przedziału. Następnie poszłam po konduktora by otworzył nam przedział. Konduktor zapytał się mnie ile dziecko ma lat. Odpowiedziałam, że dziewięć. Na to on iż przedział przeznaczony jest dla malutkich dzieci a moja córka jest już duża. Odpowiedziałam mu, że przedział i tak jest zamknięty to co za różnica. Poza tym jak pojawi się tyle matek z małymi dziećmi, że nie będzie już miejsca to my wyjdziemy. Upierał się przy swoim. Mówił, że jak matka z dzieckiem przyjdzie to nikt nie będzie chciał wyjść, nikt nie będzie go słuchał i co on wtedy jej powie, a przecież jego obowiązkiem jest zapewnienie jej miejsca więc on zamykając przedział właśnie to robi. W ostateczności zgodził się. Podczas 11 godzin naszej jazdy pociągiem nie pojawiła się żadna matka z małym dzieckiem. Za to wsiadali ludzie w różnym wieku i przedział był cały czas zajęty. Myślę, ze zamykanie przedziału nie jest najlepszym rozwiązaniem. Robiąc tak konduktor poszedł na łatwiznę.