Opinia użytkownika: Jan_3
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Dziś spotkało mnie w hipermarkecie Tesco bardzo nietypowe, nowe doświadczenie. Otóż kupiłem kilka produktów spożywczych: pomarańcze, jabłka, kefir i paczkowaną wędlinę. Gdy po skasowaniu i zapłaceniu chciałem odjechać wózkiem ze stanowiska kasowego, odezwał się ostry dzwonek alarmu z bramki. Kasjerka zaproponowała sprawdzenie reklamówek z produktami. Alarm nie zareagował na zakupione produkty, natomiast odezwał się gdy przy bramce trzymałem moją torbę raportówkę. W tej podręcznej torbie noszę dokumenty i drobiazgi. Nic do niej nie wkładałem w czasie zakupów w Tesco. Oczywiście od pierwszego dzwonka alarmu podszedł do mnie pan z ochrony, a po chwili drugi. Ochroniarz sprawdził moją torbę w bramce sąsiedniej kasy. Reakcją był dzwonek alarmu. Wobec tego zostałem poproszony na zaplecze w celu wyjaśnienia sprawy. Trzeba przyznać, że odczułem pewien dyskomfort zaistniałej sytuacji, ale byłem spokojny gdyż w torbie nie miałem żadnych produktów z Tesco. Trzeba przyznać, że panowie z ochrony byli grzeczni i dyskretni. Ale jak zauważyłem, kilku klientów odprowadziło mnie wzrokiem z widocznym zdziwieniem w oczach. W pokoju na zapleczu (wyposażonym m.in. w kamerę) na prośbę, wyjąłem z torby portfel z dokumentami i wszystkie drobiazgi. Następnie ochroniarz sprawdził wszystkie kieszenie torby specjalnym ręcznym przyrządem. W jednym miejscu oezwał sie dzwonek. Byłem bardzo zdumiony, gdyż torbę (kupioną w sklepie ZARA), mam już ponad rok, zawsze zabieram ją na zakupy i w żadnym sklepie nigdy nie aktywowała alarmu. panowie z ochrony powiedzieli mi, że pod podszewką torby producent umieścił zabezpieczenie przed kradzieżą torby, które się w jakiś sposób ponownie aktywowało. Otrzymałem zapewnienie o rocznej gwarancji na dezaktywację zabezpieczenia torby. panowie przeprosili mnie za fatygę i pożegnali uściskiem ręki. Chciałbym podkreślić profesjonale podejście i wysoką kulturę zachowania wobec mnie, obu panów z ochrony Tesco.