Opinia użytkownika: Znajomy
Dotycząca firmy: NETTO
Treść opinii: Do tej pory zakupy w Netto nie przysparzały mi większych kłopotów i mówiąc szczerze nie widziałem sytuacji podbramkowych związanych z obsługa innych klientów. Dziś jednak byłem świadkiem obsługiwania przez Panią kasjerkę dwóch klientek i dziwnych sytuacji z tym związanych. W przypadku pierwszej Pani chodziło o ilość zakupionych pomidorów. Klientka kupiła ponad pół kilo a Pani wbiła (albo system błędnie) 13 kg pomidorów. Kasjerka musiała wołać kogoś z zaplecza aby sytuację wyjaśnić, choć sama powinna być na tyle kompetentna aby sytuację rozładować. W przypadku drugiej Pani chodziło o pieluchy "Pampers". Pani w specjalnym promocyjnym koszu zobaczyła Pampersy po 43 złote taka mega paczka. Przy kasie okazało się iż kosztują 50 złotych. Znowu kasjerka nie potrafiła sama wyjaśnić sytuacji tylko wołała kogoś z zewnątrz. Utworzyła się kolejka i niezręczna sytuacja. Czego w tym Netto uczą tych Pań kasjerek...