Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Allegro
Treść opinii: Nie dużo, ale trzy, cztery razy w miesiącu kupuję coś na Allegro. Mogłabym pewnie kupować częściej, ale coraz mniej mam ochoty na wczytywanie się w kruczki, jakie usiłują stosować sprzedawcy i na analizowanie ich prywatnych regulaminów. Myślę, że w takiej sytuacji jak ja jest wielu ludzi, świadczą o tym choćby liczne wpisy na allegrowym Cafe Pomoc, gdzie oburzeni sprzedający uzasadniają swoje często chore roszczenia wobec klientów uwagą, że przecież kupił u mnie, to znaczy zaakceptował mój regulamin. Allegro powinno uporządkować to i wprowadzić nadrzędny regulamin, regulujący większość spraw pomiędzy kupującymi i sprzedającymi. Zwłaszcza, że niekoniecznie klienci widzą poszczególnych sprzedających a raczej cały portal. Częściej słyszy się, że „kupiłem to na Allegro”, lub ewentualnie „kupiłem w firmie X na Allegro” niż „kupiłem w firmie X”. Niektóre z prywatnych regulaminów formułowane są w bardzo niegrzeczny, wręcz chamski sposób. Na przykład, że kontakt ze sprzedawcą musi być w formie e-maila, z zachowaniem ciągłości korespondencji, bo jemu (sprzedającemu) nie chce się (!) szukać, czego dany e-mail dotyczy. Albo informacje, że wysyła tylko na adres z ustawień w Allegro, a jak ci się nie chce zmienić, to nie kupuj. Ponieważ czasem kupuję coś nie dla siebie, tylko dla rodziny nie mieszkającej ze mną i chcę żeby to zostało tam od razu wysłane, denerwuje mnie konieczność analizowania regulaminu w poszukiwaniu informacji, czy możliwa jest wysyłka na inny adres i w jakiej formie sprzedawca życzy sobie być zawiadamiany. Obecnie Allegro wyszło naprzeciw kupującym w takiej sytuacji i wprowadziło możliwość podania tych danych zaraz po zakupie, chociaż nie wiem, czy narzędzie to poprawnie działa, słyszałam, że kiedyś były z nim spore problemy. Podobne konflikty są odnośnie Płacę z Allegro, czyli przyjmowania płatności przez Allegro i dopiero przekazywania jej sprzedającemu. Znów sprzedający wypisują, że jeżeli klient zapłaci w ten sposób, to towar zostanie wysłany dopiero po X dniach, inni znów chcą przyjmować tylko za pośrednictwem tej usługi. Widziałam kiedyś firmę, która wypisała w regulaminie, że jakakolwiek wpłata, różniąca się od kwoty zakupów choćby o grosz jest tratowana jako darowizna na ich rzecz a oni będą czekać na wpłatę określonej kwoty. Sprzedający niestety bardzo zamykają się na klientów, twierdząc, że przecież był regulamin i kupując zaakceptowałam go, czyli muszę się dostosować. Dodatkowo na forum Allegro kwitnie towarzystwo wzajemnej adoracji, któremu najwyraźniej przeszkadzają klienci i które umacnia sprzedających w ich stanowisku, dosadnie radząc „wysłać na drzewo” każdego klienta, który ośmieli się wystąpić przeciw regulaminowi jaśnie sprzedawcy.