Opinia użytkownika: Paweł_1024
Dotycząca firmy: Polsat Box (dawniej Cyfrowy Polsat)
Treść opinii: Sprawa dekodera cyfrowego Polsatu. Sprawa tyczy się moich teściów, ale brałem w tej sytuacji bezpośrednio udział więc opowiem jakie mam dostrzeżenie na tema Polsatu Cyfrowego. Sprawa miała miejsce w tym roku na przełomie marca i kwietnia. Teściom popsuł się dekoder. Pierwsze co zrobili to odnaleźli najbliższy punkt i chcieli go oddać na gwarancję. Jednak nie mieli gwarancji ze względu na to, że kurier który im dowiózł sprzęt żadnego kwitka nie dał. Tym bardziej w opakowaniu nie było jej, zawiódł kurier czy sam Polsat ? Mam wrażenie, że jednak Polsat popełnił gdzieś błąd i zapomniał o gwarancji. Mimo to poszli do punktu Polsatowskiego. Uprzejmy mimo wszystko pan nie przyjął zepsutego sprzętu, ale dał im jakiś inny dekoder w zastępstwo (jak się później okazało nie miał prawa tego zrobić według Polsatu). Następnie zaczynają się telefony na infolinie. Tutaj wkraczam już ja, jestem dosyć wyszczekany i potrafię swoje powiedzieć, więc przejąłem pałeczkę. Zadzwoniłem na podany przez pana z serwisu numer. Na połączenie czekałem stanowczo za długo, minimum dziesięć minut. Słuchając w tym czasie jakiejś muzyki. Po tych dziesięciu minutach w końcu ktoś się odezwał. Przedstawiłem jak sprawa wygląda. Pani obiecała, że następnego dnia zadzwoni. Do godziny 20:00 tego nie zrobiła więc znów dzwonie. Jak zwykle jest inny konsultant. Przedstawiam całą sprawę od nowa. Tym razem pan poprosił o wysłanie listu poleconego na wskazany przez niego adres z poręczeniem odbioru oraz opisanie w tym liście całej sprawy. Teściowa więc taki list wysłała. Po tygodniu dzwonią już sami w Polsatu i mówią w czym rzecz. Mamy iść do tego serwisu i zadzwonić na infolinie od niego. Tak też zrobiliśmy. Tam pan się dowiedział, że ma go od nas odebrać i odesłać do serwisu głównego firmy Samsung (takiej marki był dekoder). Po kilku dniach dekoder wrócił cały sprawny do jego właścicieli. Taka sprawa była tak zagmatwana, że sam jej do końca nie rozumiem po co było to wszystko. Wiem, że napisałem bardzo chaotycznie, ale tak właśnie wyglądało to użeranie się z Polsatem – chaotycznie.