Opinia użytkownika: Iskierka_1
Dotycząca firmy: BOTI
Treść opinii: Przy okazji innych zakupów weszłam do Boti. Na półeczce znalazłam bardzo fajne buciki, które mnie zainteresowały. Ponieważ był gorący dzień chodziłam w japonkach. Nie miałam skarpetki by przymierzyć buta. A bez skarpetki nie wkładam bo nie chcę by też i inni wkładali. Rozejrzałam się po sklepie ale nie zauważyłam kartonu z jednorazówkami. Popatrzyłam jeszcze za obsługa ale nikogo nie znalazłam. Podeszłam do kasy. Pani akurat kogoś obsługiwała. W momencie małej przerwy kiedy czekała na pieniądze od kupującego zapytałam o skarpetki. Odpowiedziała mi: „chwileczkę” i dalej stała czekając aż kupujący upora się z portfelem. Staliśmy tak chyba z 3 minuty. Bo prócz samej zapłaty, trzeba wydać paragon i resztę. Po jakiś 3 minutach kasjerka wyciągnęła pudełko spod lady i pozwoliła mi wziąć skarpetkę. Powiem szczerze, ze dla mnie to porażka. Bo wyciągnięcie kartonu zajęło jej 10 sekund i mogła to zrobić w momencie kiedy czekała aż klient upora się z portfelem. Poza tym kto widział by skarpetki chować w szafeczce pod kasą. Utrudniają sobie życie takim posunięciem. A nam klientom dają do zrozumienia, że jesteśmy złodziejami i połaszczemy się na jednorazowe skarpetki za 20 groszy sztuka.