Opinia użytkownika: Hanna_115
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Po zdjęciu gipsu z ręki mojej córki poszłam z dokumentami uzyskanymi ze szkoły do siedziby PZU w celu uzyskania odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu. córka posiada standartowe ubezpieczenie szkolne. Dokumenty wymagane przez PZU to czytelny formularz z podstawowymi danymi do wypełnienia oraz miejsce na opisanie zdarzenia. Wypełnia sie go bez problemów. Po wejściu do budynku chwilę trzeba sie rozejrzeć w poszukiwaniu okienka odpowiedniego do naszej sprawy dgyż wyeksponowane i liczne są stanowiska do obsługi szkód komunikacyjnych a nie ma okienka oznaczonego specjalnie do sprawy z ajką ja przyszłam. postanowiłam spytać pana w okienku opisanym jako informacja czy też punkt uzupełniania dokumentacji. Okazało sie iż tam można złożyć zupełnie bez kolejki nasze dokumenty. Pan był uprzejmy i pomocny - skserował dokumentację wypadkową mojej córki i oddał mi orginały. Pioinformował tez iz najpóżniej w ciągu tygodnia pieniądze zostaną przelane na podane konto bowiem proste sprawy o nieskomplikowane złamania są rozpatrywane szybkim trybem bez komisji lekarskiej i niejadko z urzędu jest tabela ile procent uszczerbku na zdrowiu czyni taki wypadek. Nie potrafił jedynie odpowiedzieć na moje pytanie o zwrot pieniędzy za wizytę prywatną u lekarza ortopedy a wizyta ta była konieczna i zalecona przez lekarza pogotowia. Za radą pana jednak dołączyliśmy ksero rachunku z gabinetu ortopedycznego oraz stosowną prośbę ujęliśmy w formularzu jako załącznik dodatkowy. Pan był uprzejmy i uśmiechnięty oraz zainteresowany co takiego stało sie naszej córce. Odeszłam od jego stanowiska uśmiechnięta i us[pokojona że sprawa będzie szybko załatwiona. Rzeczywiście po kilu dniach pieniądze pojawiły sie na koncie i równocześnie listonosz przyniósł listpolecony z decyzją o wypłacie odszkodowania oraz uzasadnieniem. W liście tym również była informacja, że koszty prywatnej wizyty u lekarza zostanie mi zwrócony po doniesieniu orginału rachunku oraz dokumentacji medycznej od ortopedy. Stosowne dokumenty dostarczyłam do siedziby PZU, do tego samego miłego pana - znów bez żadej kolejki. Pan tym razem również był usmiechnięty. Czekam obecnie na zwrot poniesionych kosztów leczenia. Moje wrażenia z całej sytuacji są bardzo pozytywne.