Opinia użytkownika: Iskierka_1
Dotycząca firmy: Aliant
Treść opinii: Zawsze robię ciasto sama bo uwielbiam piec, ale teraz miałam nagłą wizytę rodzinki, która przejazdem postanowiła wpaść do mnie, zatem musiałam kupić jakieś słodkości w sklepie. Nie lubię podawać do kawy ciasteczek typu delicje, czy wafelki zapakowane w paczuszki. Wolę kupić ciasto na kg. Tak zrobiłam, w sklepie kupiłam murzynka polanego czekoladą. Wyglądał apetycznie. Wróciłam do domu i pokroiłam ciasto na kawałeczki. Podczas krojenia część polewy odpadła z ciasta ukazując wcześniej nałożoną polewę, która była spleśniała. Ochydztwo. Zapakowałam ciasto w folię aluminiową i następnego dnia zaniosłam do sklepu (sklep mieści się ok. 2 km od mojego mieszkania). Pokazałam paniom co zostało mi sprzedane. Panie odpowiedziały, ze to nie ich wina bo kupują ciasto w piekarni i nie wiedzą jakiej jest jakości. Doskonale to rozumiałam. Nie są niczemu winne. Obiecały zająć się tą sprawą. Mi zostały zwrócone pieniądze za zepsute ciasto a w ramach przeprosin dostałam smaczne czerwone winko. Podczas kolejnej wizyty powiedziały mi, że rozmawiały z właścicielem cukierni i nie będą od niego więcej kupować ciast bo niezadowoleni klienci są dla sklepu stratą, a wciskanie zepsutych ciast to właśnie powoduje.