Opinia użytkownika: Sabina_69
Dotycząca firmy: New Yorker
Treść opinii: Ogólnie bardzo irytują mnie tzw. sklepy z modą młodzieżową, ponieważ panuje w nich zwykle nieprzebrany chaos. Być może jest to trochę wina klientów, którzy przekopują się przez sterty ubrań, a potem nie odkładają nic na miejsce, niemniej jednak jak dla mnie świadczy to o złej organizacji czasu pracowników. Są przecież miejsca, gdzie pomimo dużej ilości klientów, panuje ład i porządek. New Yorker w galerii Graffica jednak do takich niestety nie należy. Szukałam ostatnio stroju kąpielowego i niestety z powodu bałaganu nie mogłam kompletnie nic znaleźć na odpowiednim stoisku. Wzory były porozmieszczane chaotycznie, nie mogłam skompletować stroju w jednym wzorze i kolorze. W dodatku wyglądało to tak, jakby stroje dla kobiet pomieszane były ze strojami dla nastolatek i dziewczynek, nie mogłam więc znaleźć odpowiedniego rozmiaru. W dodatku panie z obsługi zajmowały się tylko klientami przy kasie, nie miałam komu zadać nurtujących mnie pytań. A najbardziej negatywną sprawą, jaką tam zauważyłam, jest jakikolwiek brak organizacji w strefie przymierzalni. Są one ustawione w taki sposób, że klienci nie formują jednej kolejki, tylko każdy ustawia się tam, gdzie nie ma tłoku. Nikt tego nie koordynuje, więc jedni czekają bardzo długo, a co sprytniejsi wcale. W dodatku nikt nie egzekwuje ograniczeń dotyczących liczby rzeczy zabieranych do przymierzalni. To tworzy dodatkowe korki, a obsługa pewnie nie może sobie poradzić z kradzieżami. Ogólnie chyba minie sporo czasu zanim się tam wybiorę ponownie. O ile w ogóle.