Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Wchodząc do sklepu na przejściu leżały puste kartoniki po soku i papierki po batonach, po przejściu przez kołowroty zaraz znalazł się za mną pan z ochrony, wydałam jemu się podejrzana, gdyż nie wzięłam wózka ani koszyka, chodził za mną przez cały czas mojego pobytu w sklepie, od początku zauważyłam towar niepoukładany, puste opakowania (kartony i folie) zbiorcze po sokach, napojach czy folie po mące i czy po cukrze, towar nie zawsze był ułożony pod ceną, albo nie było ceny, trzeba było się naszukać i naczytać metek z ceną, aby stwierdzić w jakiej cenie był dany produkt, w przejściu stała paleta z towarem jeszcze nie rozłożonym, będąc bez wózka miałam problem, aby przejść dalej, osoba z wózkiem nie miałaby w ogóle możliwości przejechania dalej, nie było żadnej osoby, aby poprosić o przejechanie z paletą w inne miejsce, chodząc między regałami i lodówkami było widać nieład i brud, a z lodówek nieprzyjemnie pachniało, pułki puste i lodówki także, na całym sklepie była jedna osoba, która nie wiedziała co ma robić, czy iść do kasy obsługiwać klientów, gdyż przy kasie utworzyła się kolejka, czy wykładać towar, w sklepie było ciemno mimo, że była słoneczna pogoda, żarówki popalone, podłogi brudne, fartuchy obsługi poplamione, kasjerka zmęczona i chyba zła, że musi być w niedzielę w pracy, taśma klejąca i aż nie miło było położyć na nią towar, brak reklamówek, brak drobnych, aby wydać resztę, brak identyfikatora - personel bezimienny.