Opinia użytkownika: Astrum
Dotycząca firmy: Urząd Miasta Kraków
Treść opinii: Chciałam dopisać się do listy wyborców w Krakowie na czas wyborów prezydenckich. W tym celu udałam się do Urzędu Miasta. Przy wejściu zapytałam pana siedzącego w miejscu o nazwie „Informacja”, gdzie mam się udać. Pan powiedział, że ma górę. Na moje pytanie gdzie dokładnie, usłyszałam, że tam jest tylko jedna kolejka. Kolejka faktycznie była imponująca – na około około 50 osób. Na szczęście obsługa odbywała się w dwóch lub trzech okienkach i przebiegała sprawnie. Szkoda tylko, że nie było żadnej widocznej informacji i wszystkiego trzeba było dowiadywać się od ludzi stojących już kolejce – choćby to, skąd pobrać formularz do wypełnienia, bo nie było ich dostępnych na stoliczku przy kolejce. Tutaj pomagali sobie sami petenci – ktoś z zapisujących przyniósł więcej i dostałam też jeden dla siebie. Szkoda, że o tym nie pomyśleli pracownicy. Osoby, które chciały załatwić cokolwiek innego nie musiały czekać w kolejce, ale o tym, że w niektórych okienkach odbywają się inne czynności informowała tylko mała karteczka wywieszona nad okienkiem, napisana nie koniecznie w sposób zrozumiały dla ogółu. Urzędniczka wydająca zaświadczenia zameldowanym w Krakowie, którzy będą głosowali poza Krakowem co jakiś czas głośno krzyczała na salę, że osoby przychodzące po zaświadczenie mają bez kolejki przychodzić do niej. Litości. W kolejce nie czekałam zbyt długo. Urzędniczka, która mnie obsługiwała była uprzejma i sama od siebie starała się mi pomóc. Zapytała mnie, czy wiem, w jakiej komisji będę głosowała. Ponieważ wiem, gdzie znajduje się lokal wyborczy, ale nie wiem jaki jest jego adres ani jaki to numer komisji, powiedziałam jej że nie wiem dokładnie. Na co pani zaczęła szukać w dokumentach, podała mi numer szkoły w której będzie komisja i ulicę, przy której ta szkoła się znajduje. Powiedziała jeszcze, żebym się na wszelki wypadek upewniła na obwieszczeniach. Zapewniła mnie jeszcze, że do głosowania wystarczy mi teraz sam dowód. I wszystkich tych informacji udzieliła sama, bez mojego pytania. Tak więc moja ocena byłaby znacznie wyższa, gdyby całe dopisywanie do list wyborczych było trochę lepiej zorganizowane przez Urząd i trochę lepiej funkcjonowałaby informacja.