Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Shell
Treść opinii: Pierwszy raz spotkałem się w tak miłą obsługą na stacji benzynowej. A samochodem jeżdżę już od 18 lat. Obsługę, którą poniżej opiszę znam tylko z amerykańskich filmów. Ale do rzeczy. Gdy podjeżdżałem pod dystrybutor na omawianej stacji, dostrzegłem dwóch pracowników obsługi, którzy jak się później okazało oferowali pomoc kierowcą. Ja akurat musiałem zatankować gaz a że samemu mi nie wolno było go sobie zatankować, więc siłą rzeczy musiałem skorzystać z pomocy pracownika stacji. Gdy tylko zatrzymałem samochód pracownik już stał przy moim samochodzie. Przywitał mnie z uśmiechem na twarzy, zapytał czy zatankować do pełna. Potwierdziłem. W między czasie jak tankował mi samochód zaproponował, że umyje mi szyby. Odmówiłem gdyż miałem w miarę czyste. Po chwili pracownik zapytał „dolać panu płynu do spryskiwaczy?”. Odmówiłem, ponieważ przed wyjazdem akurat dolałem go pod „korek”. Po chwili pracownik znów się udzielił i zapytał „może uzupełnić panu olej w silniku?”. W pierwszej chwili myślałem, że się przesłyszałem, poprosiłem nawet o powtórzenie pytania. Szok, czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem. Jak mówiłem ten rodzaj obsługi znam tylko z filmów. Gdy już samochód został zatankowany pracownik poprosił mnie abym poszedł do kasy zapłacić. A przy kasie czekała na mnie z uśmiechem pracownica (Kasia – imię z identyfikatora), proponując napój energetyzujący. Oczywiście nie za darmo. Podziękowałem i odmówiłem, zapłaciłem za paliwo i udałem się do samochodu po drodze mijając pracownika, który tankował mi samochód. Pracownik podziękował mi za wizytę na stacji i zaprosiła ponownie. Powiem szczerze, że gdyby ta stacja znajdowała się bliżej mojego miejsca zamieszkania to z całą pewnością byłbym tam stałym klientem. A tak pozostaje mi tylko polecić ją wszystkim kierowcom.