Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Paweł_1024

Dotycząca firmy: Multikino

Treść opinii: Pierwszy od dłuższego czasu wypad z żona do kina, jakoś wcześniej nie było czasu ani ochoty, a że teraz jest kilka dobrych filmów postanowiliśmy w końcu nadrobić zaległości. Pierwszą dla mnie niedogodnością okazał się wjazd na parking. Otóż nie mogłem wjechać na parking ze względu na to, że mam auto na gaz. W innym z pasażów (kino to znajduje się w centrum handlowym Arkady) zrobili duże, że tak powiem okna, które w razie awarii auta i ulatniania się gazu bardzo dużo pomagają w wentylacji pomieszczenia. Ponad pół godziny szukałem miejsca wkoło tego centrum, że coś znaleźć. W końcu udało się kilkaset metrów dalej. Teren wkoło jest czysty i zadbany, mini trawniki pielęgnowane i czyste. Trawy są regularnie koszone. Po wejściu o dziwo nie było kolejek więc bez problemu kupiliśmy bilety. Ceny są jak w innych kinach. Czy wysokie ? Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na to pytanie. Dla mnie są umiarkowane. Po wejściu piętro wyżej od kas jest bar w popcornem oraz innym jedzeniem niezbędnym dla każdego kinomaniaka. Niestety ceny już tego nie pokazują. Są kategorycznie za wysokie. Gdyby obniżyli nie ciut to mieli by na pewno więcej klientów, a ludzie nie musieli by chować jedzenie kupionego w innych tańszych sklepach po torbach i torebkach. Obsługa za barem jest miła i uprzejma. Zawsze gdy kupuje coś doradzi jak złożyć zestaw jakiś by wyszło jak najtaniej. Miło z ich strony. Po wejściu na salę kinową jest już niestety troszkę gorzej. Na ziemi leży popcorn, opakowania po cukierkach i inne śmieci. Wiem, że przerwy w danej sali między seansami są krótkie, ale takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Nie mam zamiaru siedzieć na jakimś jedzeniu, a na dodatek brudzić sobie ubranie. Sam seans odbył się już w ciszy. Nie było niepotrzebnego wariactwa ludzi (czasem niestety tak się zdarza). Po wyjściu czeka na nas pracownik i koszem i zawsze można wyrzucić odpadki po jedzeniu i puste opakowania. Czas spędzony w kinie wspominam miło i sympatycznie. Moja żona również. Wypad do na chwilę relaksu uważam za udany.