Opinia użytkownika: Paweł_1024
Dotycząca firmy: Urząd Stanu Cywilnego we Wrocławiu
Treść opinii: Miesiąc wcześniej po zaklepaniu terminu ślubu cywilnego, w końcu nadszedł ten długo upragniony moment – 6 marca. Po dojechaniu wraz z przyszłą żoną (byliśmy 20 minut wcześniej na wcześniejszą prośbę urzędniczki ze względu na podpisanie kilku dokumentów). Urząd ma swój własny parking, na szczęście mogą tylko tam wjechać osoby ze specjalnym kwitkiem wystawionym w czasie ustalania dnia ślubu. Teren wkoło jest naprawdę czysty i piękny, obok piękna rzeka. SA, budynek odnowiony i wygląda świetnie. Po wejściu do budynku znajduje się portiernia, można zostawić ubranie wierzchnie oraz jakieś torby czy torebki. Nie spodobało mi się to, że jacyś cyganie proponowali granie podczas tej uroczystości. Czemu ochrona ich nie wyprosiła ? Po przejściu do odpowiedniego pokoju i przyjściu całej zaproszonej rodziny i znajomych zostaliśmy z moją ślubną oraz o sprawdzenie czy w owym dokumencie nie popełniono błędów. Trwało to może z minutę, więc po co te 20 minut ? Po upłynięciu kilkunastu minut cała zebrana rodzina została poproszona o wejście do pokoju ślubów. My natomiast zostaliśmy wraz ze świadkami poproszeni o pozostanie. Po 2 – 3 minutach przyszła kierowniczka urzędu i wprowadziła nas do pokoju gdzie siedzieli już nasi goście. Pani poprowadziła całą uroczystość po prostu bardzo pięknie. Była ciągle uśmiechnięta, wesoła, żartowała. Miała wręcz anielski głos. Cała uroczystość wypadła bardzo dobrze. Na koniec rodzina wraz z nami miała zostać zaproszona do drugiego pokoju na lampkę szampana. Niestety tak się nie stało. Panie z administracji coś namieszały i w tym, czasie sala była zajęta przez kogoś innego, a dobrze pamiętam, że salę zamawiałem (była darmowa więc wiele nie straciłem). Uroczystość wypadła pięknie. Chyba do końca życia nie zapomnę tej chwili.