Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Castorama
Treść opinii: Zebrałam się wreszcie do zbudowania woliery dla moich wiewiórek. Opracowałam z narzeczonym jej projekt na papierze i z karteczką w dłoni udaliśmy się do Castoramy. Dzięki czytelnemu oznaczeniu i rozmieszczeniu towaru na półkach szybko znaleźliśmy wszystko, co było nam potrzebne. Ceny płyt pilśniowych, listw wykończeniowych, gwintów i kątowników porównywalne do tych w innych marketach budowlanych. Wszystko szło dobrze do momentu, gdy podeszliśmy do stanowiska, na którym płyty są docinane. Wraz z innym klientem czekaliśmy kilkanaście minut na to, by ktoś nas obsłużył. Trzy razy prosiłam o to pracowników na innych stanowiskach, przy czym jeden rozmawiał przez telefon komórkowy i nie przerwał mimo, że stałam obok czekając, aż mi pomoże, a dwóch pozostałych nie miało bladego pojęcia kto może mi te płyty przyciąć. Dopiero pan, który rozkładał towar z wózka widłowego zadzwonił i po kilku minutach przyszedł pracownik odpowiedzialny za schludny i czyściutki punkt przycinania drewna. Na szczęście okazał się kompetentny i uprzejmy. Szybko odebrał od nas zamówienie, które chcieliśmy odebrać nazajutrz i bez problemu obliczył jaki będzie koszt. Nawet nie wziął zaliczki :) , a wczoraj, na dwie godziny przed umówioną porą odbioru towaru zadzwonił, żeby powiedzieć, że płyty są już gotowe i można po nie przyjechać. Więc pojechaliśmy. Towar był gotowy i rachunek już wydrukowany. Chcieliśmy jeszcze kupić taśmę, którą się okleja brzegi na gorąco, ale niestety zabrakło jej w kolorze jaki chcieliśmy.